Rafał Kuś: AZS solidnie przepracował okres przygotowań do sezonu?
Marek Kardos: Jestem zadowolony z przygotowań drużyny. Zawodnicy są w pełni sił. Pewne zaległości są jeszcze w technice gry. Za dwa, trzy miesiące będziemy wiedzieć o możliwościach naszego zespołu.
RK: Czego oczekuje pan od swojej drużyny?
MK: Większość z naszych siatkarzy nie grała jeszcze w rozgrywkach na taki wysokim poziomie. To bardzo młoda drużyna. Trudno powiedzieć, czego możemy oczekiwać. Pięć, sześć drużyn kompletnie zmieniło składy. Ten sezon będzie dużą niewiadomą, nie tylko w naszym przypadku.
RK: Mam pan jakieś życzenia, jeśli chodzi o prowadzenie AZS-u?
MK: Chciałbym jak najszybciej utrzymać w AZS-ie grę na wyższym standardzie, jeśli chodzi o poziom PlusLigi.
RK: Jest pan przekonany, że w PlusLidze nie można grać samymi młodymi
i niedoświadczonymi siatkarzami. Sporo więc zależeć będzie od Dawida Murka i Andrzeja Stelmacha…
MK: Oczekuję od nich spokoju i umiejętnego prowadzenia tych młodych chłopaków. Młodzież nie do końca wierzy jeszcze w taktykę, albo nie potrafi jej realizować w stu procentach. Dawid i Andrzej będą mózgiem tej drużyny. Punkty mają zdobywać młodzi zawodnicy.
RK: AZS zainauguruje sezon 6 października w Bydgoszczy. Myśli pan, że akademicy są w stanie pozostawić po sobie dobre wrażenie po tym spotkaniu?
MK: Delecta jest zdecydowanym faworytem tego meczu. Podstawowa szóstka naszego rywala jest ze sobą zgrana. W Bydgoszczy zagramy bez presji. Będziemy walczyć o każdy punkt. Nie mamy nic do stracenia.
RK: Dziękuję za rozmowę.