O kształcie regulaminu żużlowego władze częstochowskiego Włókniarza dowiedziały się z…mediów. – Nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych informacji od władz esktraligi – twierdzi Paweł Mizgalski, prezes Włókniarza.
Gdy rozmawialiśmy ze sternikiem częstochowskiego klubu, właśnie studiował regulamin zamieszczony w mediach. Według tych informacji maksymalny KSM drużyny na sezon 2013 będzie wynosił 40 pkt. – To było maksimum, które klub z Częstochowy był w stanie zaakceptować. Brak limitu finansowego może jednak oznaczać, że ten pułap jest zbyt duży – zastanawia się Mizgalski.
W każdej drużynie ekstraligowej będzie mogło jeździć maksymalnie dwóch zawodników z cyklu Grand Prix. Podobnie jak w piłce nożnej stosowane mają być żółte i czerwone kartki. – Nie wiem, czy to powstrzyma zawodników od jeżdżenia na granicy ryzyka. Mieliśmy przykład z Damianem Balińskim, który sfaulował Rafała Szombierskiego. To ewidentna czerwona kartka – zaznacza Mizgalski.
Po kilku latach wraca próba toru, w której na 30 minut przed zawodami będzie mogło uczestniczyć po dwóch zawodników z każdej drużyny. – Były różne pomysły, jak na przykład przygotowywanie torów przez firmy zewnętrzne. Próba toru to najlogiczniejsze rozwiązanie – uważa Mizgalski.
W sezonie 2013 bieg juniorski będzie drugim wyścigiem z kolei. – Dzięki temu młodzieżowcy będą mogli poradzić się starszych kolegów i nie będą rzucani od razu na pożarcie – zauważa Mizgalski.
Częstochowski klub poddaje w wątpliwość fakt, że w sezonie 2014 ekstraliga żużlowa znów będzie liczyć osiem zespołów. Oznacza to automatyczny spadek trzech najsłabszych drużyn w sezonie 2013. Nowy regulamin nie przewiduje baraży o utrzymanie. – To dość drastyczne cięcie. Mam nadzieję, że nie sprowokuje wyścigu zbrojeń.