Za kierownicą samochodu siadła już w wieku 13 lat. W 1999 roku poznała byłego kierowcę rajdowego Ryszarda Pluchę, który zaproponował jest pomoc w startach w KJS-ie, czyli Konkursowej Jeździe Samochodem.
– Pasja do motoryzacji jest od zawsze. Jak tylko mogłam, jeździłam samochodem – mówi Pilarczyk. – Wcześniej nadużywałam hamulca ręcznego i dostawałam po głowie od mojego pilota. Okazało się, że ten element jest bardzo ważny w innej dyscyplinie sportu. Nie wahałam się. Kupiłam auto tylnonapędowe i zaczęłam zabawę z driftem.
Pilarczyk poważnie traktuje driftowanie i w przyszłości zamierza stanąć na podium. – Dla mnie ogromnym sukcesem jest już to, że zdobyłam licencję Profi Super Drift Series. To naprawdę duże osiągnięcie, zwłaszcza, że na Extemizerze mieliśmy świetnych zawodników, jeśli chodzi o drift profesjonalny – zauważa.