Zgodnie z przewidywaniami trenera JDB Skry Jana Wosia, przedostatnia w tabeli Victoria Chróścice przyjechała do Częstochowy odważnie walczyć o zwycięstwo. Goście stworzyli sobie na początku kilka okazji, jak np. w 13. minucie meczu, kiedy Mariusz Stępień – w sytuacji sam na sam z Adrianem Woszczyną – strzelił obok słupka. Skra odpowiedziała dwoma groźnymi strzałami Bartosza Glińskiego.
Gol dla Victorii padł w 35. minucie. Zza pola karnego strzelał Tomasz Jaworski, a zasłonięty bramkarz gospodarzy odbił piłkę przed siebie, gdzie czekał Paweł Słonecki, który trafił do siatki. – Przy tej bramce błąd popełnił Woszczyna, ale także obrońcy, którzy go nie asekurowali – ocenił Woś.
Po przerwie częstochowianie mieli już znaczną przewagę. – Powiedziałem zawodnikom w szatni, że w każdym meczu strzelamy dwie bramki i dziś też je strzelimy. Byle ich nie stracić. I to się sprawdziło – zdradził szkoleniowiec JDB Skry.
Gole zdobyli Sławomir Piwiński oraz Kamil Korbel. Ten pierwszy, po dośrodkowaniu wykorzystał dogodną sytuację w polu karnym i po niespełna godzinie gry wyrównał wynik spotkania. Kilka minut później Korbel zdobył trafienie, po którym otrzymał owacje na stojąco. Strzałem z około 25 metrów skierował piłkę w samo „okienko” bramki Victorii. W końcówce swoją szansę miał jeszcze wprowadzony Łukasz Pietrasiński, który trafił w słupek.
Przyjezdni stworzyli kilka groźnych okazji między 70. a 75. minutą, jednak wówczas Woszczyna okazywał się bezbłędny – albo gospodarzy ratował słupek. Na więcej outsiderom tabeli nie starczyło sił.
Jednocześnie trener Woś komplementował rywali. – Byli od nas o wiele bardziej waleczni, zmotywowani i lepiej zagrali. Zasługiwali na remis – twierdził szkoleniowiec.
Przegrana piłkarzy z Chróścic jest korzystna dla częstochowskiej Victorii, która również walczy o utrzymanie w III lidze opolsko-śląskiej. Do końca sezonu pozostają trzy kolejki. JDB Skra zajmuje drugie miejsce, z czysto teoretycznymi szansami na awans. Częstochowianie walczą o tytuł najlepszej drużyny w rundzie wiosennej, gdzie również pozostają za Rozwojem Katowice – ale tylko jednym punktem. Dzisiejsza wygrana przedłużyła passę meczów bez porażki u siebie, do ósmego spotkania tylko w tej rundzie.