Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Jaskółki latały nisko nad Częstochową

Włókniarz Częstochowa odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo. Częstochowianie pokonali na własnym torze drużynę Tauronu Azoty Tarnów 51:38.

– Cieszę się, że wykorzystaliśmy szansę i wygraliśmy mecz z Tarnowem – mówi Jarosław Dymek, menedżer Włókniarza.

Walka na torze rozpoczęła się od drugiego biegu. Goście wyszli spod taśmy na podwójne prowadzenie. Bezpieczną przewagę szybko wypracował sobie Fredrik Lingren. Trzeci w stawce Grigorij Łaguta od początku wyścigu kąsał Krzysztofa Kasprzaka. W końcu udanym atakiem po zewnętrznej wyprzedził rywala i przywiózł do mety dwa punkty. Po czterech gonitwach był remis (9:9). W czwartej odsłonie na drugim łuku upadł Sebastian Ułamek i został wykluczony z powtórki. – Sebastian wszedł w łuk za szeroko i wiedział, że już nic nie da się zrobić, dlatego położył motocykl – tłumaczy Marian Wardzała, trener Azotów Tarnów. Po upadku był oszołomiony, bolała go głowa. Gdyby zdobywał punkty, pewnie mecz potoczyłby się zupełnie inaczej.

Z czwartego biegu za dotknięcie taśmy wykluczony został także Edward Mazur. W powtórzonej gonitwie wystartowali tylko Rafał Szombierski i Marcel Kajzer. Częstochowianie mogli powiększyć swoją przewagę już w piątym wyścigu. Daniel Nermark i Peter Karlsson wyszli na podwójne prowadzenie. Nermark zdołał dowieźć do mety trzy punkty. Z kolei Karlsson nie obronił drugiej pozycji. Najpierw został wyprzedzony przez Fredrika Lingrena, a potem na ostatnich metrach o błysk szprychy lepszy był od niego Krzysztof Kasprzak. – Peter Karlsson zdobył 7 punktów z trzema bonusami. To nienajgorszy wynik – twierdzi Jarosław Dymek. – Na razie Peter będzie reprezentował naszą drużynę w kolejnych meczach. Jak będę wiedział, że Patrick Hougaard pojedzie na dobrym poziomie, to wtedy wstawię go do składu.

W zespole Włókniarza zadebiutował Marcel Kajzer. Junior zdobył 3 punkty. Dobrze zaprezentował się Artur Czaja, który przywiózł pięć „oczek”. – Śmiało można powiedzieć, że nasi juniorzy mocno przyczynili się do zwycięstwa Włókniarza – uważa Dymek.

W naszej drużynie pierwsze skrzypce grał Grigorij Łaguta. Rosjanin zdobył 13 punktów. Nieco poniżej oczekiwań pojechał jego młodszy brat Artem, który wywalczył zaledwie 3 punkty. – Nie wiem, co stało się z moim bratem. Dotąd dobrze wybierał ścieżki na torze – przekonuje Grigorij Łaguta.

Po raz kolejny dobry występ zanotował Daniel Nermark i Rafał Szombierski. Obaj zdobyli po 10 punktów.

W zespole gości najwięcej punktów uzbierał Fredrik Lingren i Martin Vaculik. – Przegraliśmy mecz, bo drużyna nie jechała równo. Zabrakło punktów juniorów i Sebastiana Ułamka – zauważa Paweł Baran, menadżer Azotów Tarnów.

Przed rewanżem częstochowianie mają 13 punktów przewagi i szansę na wywalczenie przynajmniej punktu bonusowego. – Do Tarnowa na pewno pojedziemy powalczyć o zwycięstwo – zapowiada Dymek.

Tauron Azoty Tarnów:
Krzysztof Kasprzak 8 (1, 1, 3, 3, 0, 0),
Fredrok Lingren 10 (3, 2, 1, 2, 2),
Bjarne Pedersen 7 (0, 2, 3, 0, 2),
Martin Vaculik 9 (3, 3, 1, 2, 0),
Sebastian Ułamek 2 (w, 1, 1),
Tadeusz Kostro 2 (2, 0, 0),
Edward Mazur (0, w, 0)

Włókniarz Częstochowa:
Grigorij Łaguta 13 (2, 3, 2, 3, 3),
Artem Łaguta 3 (0, 2, 0, 1),
Peter Karlsson  7 (1, 0, 2, 1, 3),
Daniel Nermark 10 (2, 3, 3, 1, 1),
Rafał Szombierski 10 (3, 1, 2, 3, 1),
Artur Czaja 5 (3, 0, 2),
Marcel Kajzer 3 (1, 2, 0)

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl