To, że Marcin Najman ma wciąż zapał do walk nie musi wcale dziwić. Podczas kilku ostatnich pojedynków nie wykazywał inicjatywy, a gdy już doszło do zagrożenia, umiejętnie wycofywał się. Poza kontuzją w starciu z Przemysławem Saletą, nie robił sobie krzywdy. Częstochowski zawodnik nadal jednak pamięta swoje wygrane walki.
– Wcześniej wygrałem trzynaście walk z rzędu – przypomina Najman. – Nie chcę w taki sposób kończyć swojej sportowej kariery. Jeżeli mam się żegnać, to jako zwycięzca.
Jak twierdzi Najman, już od 2,5 miesiąca przygotowuje się do piątkowej walki. – Ze 109 kg zszedłem na 103 kg. Jestem w świetnej formie – zapewnia.
Pierwotnie częstochowian miał walczyć z innym słowackim fighterem Tomasem Możnym, którego rekord wynosi 0-0-1.
Gala rozpocznie się o godz. 21. Walkę Najmana zaplanowano na godz. 22.15. Bezpośrednia transmisja w telewizji Orange Sport.