efektywnymarketing Miejsc, które stwarzają zagrożenie, jest w naszym mieście sporo, ale to nie tylko problem Częstochowy – inne miasta też mają z tym kłopot – pisze czytelnik. – Kolejnym takim miejscem są skrzyżowania uliczek w rejonie biurowca przy ul. Dekabrystów i hali Polonia. Ze wszystkich tych uliczek tak naprawdę nie wiadomo, jak wyjechać. Wydaje się, że jedynym słusznym rozwiązaniem jest każdorazowe ustąpienie pierwszeństwa przejazdu wyjeżdżającym z prawej strony, ale czy tak faktycznie powinno być? Wiele razy widzę tam sytuacje bardzo sporne – dodaje. – Z reguły albo dwa auta jadą albo oba stoją. Nie jest to jakieś bardzo ruchliwe miejsce więc i kolizji nie jest tam wiele, ale zdarzają się a wtedy, jak też juz sam widziałem sama policja ma problem wydawało by się w prostej sprawie. Inna rzeczą może być brak znajomości przepisów ruchu drogowego przez kierujących. Skoro brak jest oznaczenia, to wiadomo, że pierwszeństwo ma prawa strona, ale może warto postawić tam słupki, które już jednoznacznie będą uświadamiały kierowcom, jak się poruszać. W końcu w naszym mieście są one popularne aż do przesady i aż dziwne, że tam ich jeszcze nie ma.
Odpowiada podinspektor Joanna Lazar, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie:
„W omawianym miejscu znajdują się znaki regulujące sposób poruszania się po tych drogach. Kierujący pojazdami są zobowiązani do poruszania się według tych oznaczeń pionowych. Gdy na określonym, mniejszym skrzyżowaniu dróg nie ma znaków drogowych , to jak słusznie czytelnik zauważył, kierujący muszą stosować się do zasady pierwszeństwa prawej strony. W omawianym miejscu nie ma dużo zdarzeń drogowych, a niewiedza o sposobie poruszania się wynika z nieznajomości podstawowych zasad ruchu drogowego. Oczywiście, słupki mogą poprawić geometrię skrzyżowania, umieszczenie ich leży w gestii zarządcy dróg”.
Wcześniej wyjaśnialiśmy m.in. jak jeździć przy CH M1.
