Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Ile kosztował basen?
Basen przy ul. Dekabrystów w Częstochowie, działający w tym sezonie po raz pierwszy po gruntownej modernizacji, przyniósł około 260 tys. zł dochodu ze sprzedaży biletów. Utrzymanie kąpieliska od 1 stycznia do 4 września 2011 roku kosztowało jednak znacznie więcej - ok. 350 tys. zł. Wniosek: Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji co roku będzie dokładać do działalności pływalni... Urzędnicy są jednak przekonani, że nie są to utopione pieniądze. Dowód: wysoka frekwencja w upalne dni.

Od 1 czerwca, gdy przebudowaną letnią pływalnię uroczyście otwarto, do niedzieli 4 września, która była ostatnim w tym roku dniem kąpieli, sprzedano 33,5 tys. biletów. Urzędnicy jednak podkreślają: z basenu skorzystało znacznie więcej osób. Nikt jednak nie liczył dzieci w wieku do 6 lat, które miały darmowy wstęp, bezpłatnie z pływalni skorzystało także kilkuset podopiecznych częstochowskich organizacji pozarządowych.
– Rzeczywiście, wydatki przekroczyły wpływy, ale to przede wszystkim pogoda spłatała nam w tym sezonie figla. Gdyby było więcej upalnych dni, wyniki byłyby na pewno znacznie lepsze – twierdzi Damian Lewandowski, z-ca dyrektora MOSiR w Częstochowie.
W ciągu trzech letnich miesięcy na basenie pracowało 4 etatowych ratowników, cztery osoby z obsługi technicznej, ratownicy społeczni, a także ochroniarz. Ale najwięcej pieniędzy wydano na zakup energii elektrycznej i cieplnej. W kosztach utrzymania zawarto jeszcze środki czystości oraz substancje do uzdatniania wody.
MOSiR płacił także za podgrzanie wody w niecce. Nie korzystał jednak z tej możliwości zbyt często. – To spory koszt. Żeby jednorazowo podgrzać wodę o 3 czy 4 stopnie, trzeba zapłacić nawet kilkaset złotych – informuje Lewandowski. – W upalne dni podgrzewanie wody zresztą nie było konieczne, bo słońce robiło swoje.
Tymczasem częstochowski magistrat próbuje egzekwować karę finansową, jaką nałożył na konsorcjum kielecko-oleśnickie Tiwwal za zwłokę w zakończeniu inwestycji. Przypomnijmy: zgodnie z umową budowa kąpieliska miała zakończyć się pod koniec czerwca 2010 roku. 1 lipca 2010 roku w basenie ludzie mieli się już pluskać. Kąpielisko zostało uruchomione jednak dopiero rok później.
Tiwwal tłumaczył opóźnienia ostrą zimą i ulewami w maju i w sierpniu 2010 roku. Za każdy dzień zwłoki miasto naliczało odsetki wysokości 0,2 procent od wartości kontraktu, czyli 11,6 mln złotych. To dało około 2,5 mln zł.
– Z tej kwoty udało nam się odzyskać 1,3 mln złotych, bo nie zapłaciliśmy Tiwwalowi za wystawione faktury. O pozostałą część spór toczy się w sądzie – twierdzi Tomasz Jamroziński z biura prasowego UM w Częstochowie.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl