Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Hutnicy przeklinają zakaz ruchu pod dawnym biurowcem
Operator zamknął nam łącznik między ul. Rejtana a ul. Trochimowskiego, pod dawnym biurowcem, przez co chcąc się dostać od stalowni, czy Rurexpolu, trzeba nadkładać półtora kilometra –żalą się hutnicy. - Postawiliśmy zakaz ruchu, ze względów bezpieczeństwa, nie stać nas na utrzymanie tej drogi, kto przechodzi robi to na własną odpowiedzialność – twierdzi Operator.

– W ostatni piątek zamknięto ulicę Trochimowskiego – połączenie z ulicą
Rejtana. Było to, po zlikwidowaniu kładki przy ulicy Okrzei, jedyna
legalna piesza droga do pracy w stalowni Huty Częstochowa i Rurexpolu- napisał do nas czytelnik proszący o anonimowość.

Chodzi o przejście pod budynkiem dawnego biurowca Huty Częstochowe, a w którym później funkcjonowały niektóre wydziały częstochowskich sądów. Jak mówią hutnicy odkąd powieszono tam znaki zakazu ruchu pieszych i pojazdów, żeby dostać się do pracy np. ze stacji PKP musza nadkładać około półtora kilometra drogi.

– Zrobiliśmy to ze względów bezpieczeństwa, nie stać nas na łatanie tej drogi, a chcemy się zabezpieczyć przed roszczeniami z tytułu szkód, które mogą na niej powstać – mówi Renata Koziorowska, zastępca dyrektora częstochowskiego oddziału spółki Operator, zarządzającej terenami po restrukturyzacji Huty Częstochowa. –  Nie zamknęliśmy łącznika fizycznie, osoby, które decydują się na korzystanie z niego, robią to jednak na własną odpowiedzialność.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl