– W powstaniu zespołu nie było żadnej większej ideologii. Chcieliśmy grać heavy metal, a przy tym dobrze się bawić – opowiadają muzycy.
Paweł Grzegorczyk i Grzegorz Sławiński założyli zespół Hunter w 1986 roku. Pochodzą ze Szczytna, ale mówią, że Hunter znalazł swoje miejsce tam, gdzie błąkają się zagubione dusze.
Występowali między innymi na Woodstocku, a w latach 2004-2009 byli gospodarzem festiwalu muzyki metalowej Hunter Fest. Mają przed sobą udział w Festivalu Sonisphere (10 czerwca). Ta gigantyczna impreza muzyczna odbywa się w Warszawie. W zeszłym roku na koncerty przy tej okazji przyszło około 80 tyś. ludzi. W tym roku zespół wystąpi przed Iron Maiden i Motorhead.
– Marzenia się spełniają – cieszą się z supportu Huntersi.
W swojej karierze nagrali 4 albumy, a ostatni z nich, zatytuowany HellWood, uzyskał w 2010 r. nominację do Fryderyków w kategorii album hevy metalowy.
– To stara kapela, istnieje już sporo lat i ma niezły dorobek, ale najpopularniejsza jest chyba wśród młodzieży, bo jak dla mnie grają za miękko – ocenia fan death metalu – 30 – letni Damian K.
Chłopaki są w trakcie pracy nad materiałem dvd z okazji XXV- lecia założenia grupy, a także nad kolejnymi albumami – unplugged oraz piątym studyjnym.
Koncert zespołu Hunter odbędzie się dziś w Klubie Teatr From Poland o godz. 20:00.
61