– Grisza czuje się już znacznie lepiej – informuje Ireneusz Winiarski, członek rady nadzorczej Dospelu Włókniarz. – Decyzja o tym, czy wystartuje zapadnie w niedzielę. Nie możemy jednak wykluczyć, że jego stan zdrowia nie pozwoli mu wystąpić przeciwko Betardowi.
Jeśli Rosjanin nie będzie jeszcze zdolny do jazdy, choć w klubie liczą na optymistyczny scenariusz, wówczas sztab szkoleniowy Włókniarza zastosuje przepis o zastępstwie zawodnika. Dlatego też w zgłoszonym zestawieniu nazwisko Rosjanina będzie pod numerem uzupełniającym parę.
Wiadomo już, że w niedzielnym spotkaniu wystartuje Duńczyk Kenneth Bjerre. Oznacza to, że sztab szkoleniowy częstochowskiej drużyny znów odsunął Chrisa Harrisa. – Obaj zawodnicy obserwowani są pod każdym kątem – zapewnia Jarosław Dymek, menadżer Dospelu Włókniarz. – O tym, kto pojedzie, decydują detale. Zdecydowaliśmy się na Kennetha, który w sobotę będzie trenował w Częstochowie.
W klubie doskonale zdają sobie sprawę o ogromnej wadze meczu z wrocławianami. Po pięciu porażkach na sześć rozegranych kolejek drużyna musi odbudować zaufanie wśród kibiców. –
Głeboko wierzę, że sobie poradzimy. Mam nadzieję, że w meczu z Wrocławiem przełamiemy się u będzie już tylko coraz lepiej – twierdzi Winiarski.
Niestety, są też mało optymistyczne informacje. Komisja Orzekający Ligi ukarała Włókniarz karą 20 tys. zł za jej zdaniem nieregulaminowe przygotowanie toru na mecz z Unibaxem Toruń. Przypomnijmy, że przed spotkaniem tylko Australijczyk Ryan Sullivan miał uwagi do nawierzchni częstochowskiego owalu.
– Będziemy się odwoływać – zapowiada Winiarski. – Z naszej perspektywy wyglądało to zupełnie inaczej. Tor był dobrze przygotowany. Po prostu Toruń rękoma sędziego zrobił sobie tor w Częstochowie.