Małe częstochowianki mieszkają z rodzicami przy ul. Hektarowej w dzielnicy Mirów. Przedwczorajsza (9 maja) wizyta była okazją do sprawdzenia, jak rozwijają się dziewczynki. Ich rodzice – Anna i Marcin Foltyniewiczowie – podkreślają, że taka gromadka wymaga dyspozycyjności przez całą dobę.
– Wychowanie trojga dzieci to niełatwa sprawa, ale dziewczynki są dla nas wyrozumiałe i grzeczne – przekonywała pani Anna. – Gratulujemy i jesteśmy pełni podziwu – mówili goście.
Małżeństwo Foltyniewiczów najlepiej wie, że utrzymanie tak licznej rodziny to ogromne obciążenie dla domowego budżetu. Rozumieją to przedstawiciele MOPS, którzy już od narodzin dziewczynek pomagają ich rodzicom finansowo.
– Przez ostatnie miesiące rodzina otrzymywała od nas pomoc finansową na zakup najpotrzebniejszych rzeczy – mówiła Iwona Borysiuk. – Z okazji skończenia trzech miesięcy dzieci otrzymały w prezencie koce, lalki i zabawki pluszowe.
Takie wydatki nie są jednak priorytetowe. Jedna z trojaczek cierpi na wrodzoną wadę, polegającą na nieprawidłowo wykształconych palcach obu dłoni, co doprowadziło z kolei do przerostów. Zuzia przeszła już zabieg, refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
– Aby dziewczynka mogła wrócić do formy, niezbędnych jest jeszcze kilka drogich operacji. Koszt jednej z nich to ok. 8 tys. zł. Jej rodzice raczej nie mogą już liczyć na refundację, a w tym przypadku należy reagować jak najszybciej – podkreśla Maciej Hasik, rzecznik prasowy MOPS w Częstochowie.