Fundusz zwany „korkowym” to środki pozyskiwane przez samorządy miast i gmin z zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Mają być one przekazywane na wspieranie profilaktyki alkoholizmu.
– Praktyka pokazuje, że różnie z tym jest – mówi Katarzyna Batko-Tołuć ze Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, organizacji, która bada przejrzystość i efektywność działań administracji. – Oczywiście nie możemy powiedzieć, że w każdym mieście środki z korkowego łatają dziury budżetowe w innych obszarach, ale mamy sygnały, że w niektórych środki te nie są wykorzystywane, tak jak powinny.
Obywatelscy strażnicy będą przyglądać się gminnej polityce zapobiegania i rozwiązywania problemów alkoholowych, rozmawiać z władzami gmin, z członkami komisji ds. zapobiegania alkoholizmowi, sprawdzą dokumenty. W ramach akcji SLLGO przeszkoliło już i przygotowało do działania kilkanaście patroli. – Człowiek z ulicy nie jest przygotowany do działania i nie może wiedzieć, jakie pytania zadać, by dowiedzieć się tego, co należy. Stąd konieczne było przeszkolenie – mówi Katarzyna Batko-Tołuć. – Nasze patrole brać będą też udział w festynach, imprezach organizowanych ze środków pozyskanych z „korkowego”, będą sprawdzać czy np. mówi się na nich o trzeźwości, czy sprzedawany jest na nich alkohol.
W województwie śląskim pod lupę trafi kilka miast, m.in. Katowice i Rybnik. Częstochowy na razie na liście nie ma. – To obywatelskie działania – mówi Batko-Tołuć. – Do tej pory nie zgłosił się do nas nikt chętny do monitorowania Częstochowy. Do końca roku trwać będzie pilotażowa forma monitoringu, którą prowadzić będą już przygotowane patrole. Jeżeli po tym czasie nadal będziemy ją kontynuować, a sądzę że tak będzie, to wówczas czekać będziemy na zgłoszenia. Wszystko więc w rękach samych mieszkańców.
W 2010 do częstochowskiej kasy z tytułu tzw. „korkowego” trafiły 4 mln 700 tys. złotych.
45