efektywnymarketing Jeden z nich w liście do redakcji komentuje ten fakt, w kontekście zorganizowanych niedawno przez szpital uroczystych obchodów 20-lecia istnienia dwóch szpitalnych oddziałów. Odnosi się do tego także nasza czytelniczka, podpisująca się jako Anonimowa. Oto jej list:
Przeczytałam list, dotyczący jednego z pacjentów szpitala na Parkitce. Niestety – sposób, w jaki nasz szpital rozporządza swoim budżetem, jest naprawdę bardzo dziwny. Jak wcześniej wspomniał autor listu, szpital ma pieniądze na celebrowanie kolejnych rocznic, a nie ma pieniędzy na pieluchy. O ile to by były tylko pieluchy… Jedna z najbliższych mi osób leży na oddziale chirurgii na Parkitce. Sami musimy kupować nie tylko pieluchy, ale także maści na odleżyny, pianki do mycia, leki, a nawet opatrunki! I to ma być bezpłatna opieka lekarska? I żeby pielęgniarki i lekarz jakoś okazali zrozumienie, przeprosili, że szpital jest w trudnej sytuacji finansowej, że trzeba pomóc, ale nie, w zamian słyszę: musi pani kupić to i to…
Kazimierz Pankiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego wyjaśnia:
Sytuacja finansowa jest trudna, m.in. z powodu niedoinwestowania ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, który tylko za ten rok powinien nam zwrócić 20 mln złotych za tzw. nadwykonania. Z tego co wiem, na tę chwilę szans na otrzymanie tych środków nie ma. NFZ nie płaci za leczenie chorych i niestety, w sytuacjach, gdy pacjentów stać na to, ordynatorzy proszą o zakup najbardziej potrzebnych środków. Taka jest rzeczywistość. Łączne zadłużenie szpitala wynosi na tę chwilę 100 mln złotych.
– Jeśli chodzi o jubileusz oddziałów noworodków i wcześniaków oraz położnictwa i ginekologii, uroczystości w całości zostały sfinansowane przez sponsorów, a nie z budżetu szpitala – dodaje dyrektor.
