Przed wyjazem do Turcji szkoleniowiec AZS-u zapewniał, że jego drużyna nie zamierza odpuścić europejskich pucharów. Po cichu wierzył, że częstochowscy siatkarze są w stanie sprostać rywalom. Zespół, z którym przyszło zmierzyć się Tytanowi AZS nie należy do potentatów. Co prawda to doświadczona drużyna, ale w jej składzie nie ma wielkich nazwisk.
Na parkiecie okazało się, że częstochowianie nie są w stanie sprostać zespołowi ze stolicy Turcji. Pierwszego seta przegrali do 16. ,a dwa kolejne do 21.
Porażka nie skreśla jeszcze szans AZS-u w awansie do drugiej rundy pucharu. Podopiecznych Marka Kardosa czeka jednak trudne zadanie. Muszą wygrać mecz rewanżowy w hali Polonia (27 października) i dodatkowo pokonać swojego rywala w złotym secie.
Halbank Ankara – Tytan AZS Częstochowa 3:0
(25:16, 25:21, 25:21)