46
Jak ustalili policjanci, do mieszkanki dzielnicy Północ w Częstochowie zadzwonił nieznany mężczyzna, który – podając się za jej zamieszkałego w Wielkiej Brytanii syna – poprosił o pożyczkę pieniężną.
– Mężczyzna oświadczył, że spowodował wypadek drogowy i aby nie mieć kłopotów musi dogadać się z pokrzywdzonym – relacjonuje podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Częstochowianka udała się do banku, gdzie pobrała oszczędności i zaciagnęła niewielki kredyt. Jak ustaliła w rozmowie z rzekomym synem, pieniądze miała przekazać kurierowi przy ul. Michałowskiego, co też uczyniła. Kilka godzin później zadzwoniła do syna i przekonała się, że padła ofiarą oszustwa.
Może Ciebie także zainteresować