– Pomysł zrodził się podczas spotkania z Damianem Lewandowskim – opowiada Daniel Woch, organizator biegu. – Doszliśmy do wniosku, że fajnie zrobić coś nowego, innowacyjnego. Nie chciałem, żeby był to po prostu bieg z punktu A do B.
Start biegu odbędzie się w niedalekim sąsiedztwie nowej hali przy ulicy żużlowej. Następnie zawodnicy wbiegną przez boczną bramę stadionu SGP Arena, po czym udadzą się w lewo wzdłuż skarpy aż do schodów przy parku maszyn. Pierwszą z zaplanowanych przeszkód będą schody prowadzące na koronę stadionu. Po pokonaniu schodów bieg kontynuowany będzie na koronie stadionu od sektora gości nr 62 aż do sektora nr 22. Potem nastąpi ostry skręt w prawo na drogę prowadząca do bramy głównej stadionu. Od niej aż do hali bieg będzie prowadzony wzdłuż skarpy drogą poniżej korony stadionu. Na niej rozstawione będą wraki samochodów oraz sterty opon. Po pokonaniu tych przeszkód i opuszczeniu stadionu bieg kontynuowany będzie w hali przy ulicy Żużlowej. Zawodnicy dostaną się do obiektu po zewnętrznych schodach od strony SGP Areny. W hali będą biec korytarzem nad trybunami. Ostatnią z zaplanowanych przeszkód będą schody prowadzące na zewnątrz hali.
– W dwóch miejscach ustawione będą wraki samochodów maskami do zawodników i prostopadle do trasy. Uczestnicy będą musieli wbiec po schodach prowadzących do wnętrza budynku. Nietypową przeszkodą będzie autobus, do którego zawodnicy wbiegną przednimi drzwiami i wybiegną tylnymi. Do pokonania będzie też hałda z dwustu opon – mówi Woch.
Aby wziąć udział w tym nietypowym biegu wystarczy wpłacić 30 zł wpisowego, za które każdy uczestnik otrzyma tzw. pakiet startowy – koszulkę, napoje i posiłek.
Początek biegu o godz. 12.