efektywnymarketing 180 tys. głosów na jedną spółdzielnię
Konkurs zorganizowała w ubiegłym roku jedna ze znanych firm kosmetycznych. Zgłaszające się lokalne administracje z całej Polski musiały się zalogować, a później już tylko liczyć przybywające głosy internautów. SM Północ zebrała ich aż 180 tys., zgarniając tym samym aż dwa place!
– To pierwszy taki przypadek w Polsce, żeby jedna społeczność wygrała jednocześnie dwa obiekty! Na całym Śląsku takich ufundowanych placów jest osiem. Na naszym osiedlu mamy łącznie kilkanaście miejsc zabaw dla dzieci – wymienia Jan Lemański, prezes SM Północ.
Pokażcie gdzie, my zajmiemy się resztą
Firma nie tylko ufundowała place, ale też zajęła się wysypaniem piaskowego podłoża i montażem wszystkich elementów. Spółdzielnia musiała tylko wskazać miejsca ich lokalizacji. Jan Lemański wybrał punkty przy ulicach Witosa 8 i Schillera 2. Oba place zostały oddane do użytku i już roi się na nich od dzieci. Wybór mają spory: huśtawki, zjeżdżalnie, drabinki do wspinaczki, labirynty i piaskownice. Wszystko w najwyższej jakości i z zachowaniem standardów bezpieczeństwa.
– Są to bardzo nowoczesne place, zarówno pod względem wykorzystanych materiałów, zasad bezpieczeństwa, jak i pomysłowości zastosowanych rozwiązań. Wszystko montowały profesjonale firmy, oba punkty są również ubezpieczone – cieszy się prezes spółdzielni.
Im więcej, tym lepiej
Jak podkreśla, rodzice od dawna zabiegali o nowe, wydzielone miejsca zabaw dla pociech, jednak ze względów finansowych ich realizacja odkładana była na później. – Placów zabaw nigdy za wiele, dlatego stale docierały do nas głosy, że przydałoby się jeszcze coś zorganizować. Aż nagle trafiła na nas ta podwójna wygrana. Rodzice przyjęli to bardzo entuzjastycznie, na obu otwarciach pojawiły się dosłownie tłumy ludzi – dodaje Lemański.
Inwestycja tym bardziej przypadła mieszkańcom do gustu, że wpisuje się w nowoczesną koncepcję zagospodarowania miejskiej przestrzeni. Od dłuższego czasu odchodzi się od montowania na osiedlach pojedynczych huśtawek czy zjeżdżalni, zarastających dzikimi chaszczami i psujących przestrzenną estetykę. Ich miejsca zajmują kompletne, profesjonalnie wyposażone i bajecznie kolorowe skwerki. Łączny koszt adaptacji dwóch najnowszych na Północy to 90 tys. zł.
