Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, duży wpływ na przygotowanie sprzętu żużlowców Dospelu Włókniarz miał znany duński mechanik Fleming Gravesen. To u niego pracuje były zawodnik częstochowskiej drużyny Dariusz Fijałkowski. Być może współpraca Gravesena z Włókniarzem będzie dalej kontynuowana.
– Do tego meczu przygotowaliśmy się dobrze pod każdym względem, także sprzętowo – mówi Jarosław Dymek, menadżer Dospelu Włókniarz.
Duże znaczenie miało również przygotowanie częstochowskiego toru, który nie zawsze był handicapem dla gospodarzy.
– Wielki ukłon dla Andrzeja Puczyńskiego. Od meczu z Gdańskiem to on przygotowywał ten tor. Wcześniej robił to kto inny – twierdzi Dymek. – Po piętnastym biegu nasi zawodnicy podrzucali Andrzeja w dowód wdzięczności za świetny tor.