Mieszkańcy Częstochowy podróżowali tzw. „enkami” przez 30 lat od 1959 roku. Odrestaurowany kilka lat temu jedyny tego typu zabytkowy wagon motorowy (na zdj.) czasami pojawia się na ulicach miasta. – Na jego remont tego czekaliśmy 7 lat. Oczywiście chcielibyśmy jak najszybciej wyremontować także drugi wagon. Zależało nam na tym, żeby go sprowadzić, bo drugiej takiej okazji już nie będzie – mówi Dominik Wójcik, prezes Częstochowskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej.
W zajezdni Tramawajów Warszawskich zgromadzono sporo „enek” do remontu. Tramwaje ściągnięto do Warszawy w pierwszej połowie lat 90. ze Szczecina. Warszawa zgodziła się przekazać wagon MPK w Częstochowie za darmo, a Częstochowski Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej załatwił darmowy przewóz. Z uwagi na koszty księgowe wagon będzie kupiony na symboliczną kwotę. Jedna z częstochowskich firm przewiezie go do zajezdni na Ostatnim Groszu.
W ramach remontu trzeba wymienić stolarkę, podłogi, siedzenia, poszycie karoserii. – Wagon musi być też polakierowany. Remontu na szczęście nie wymaga konstrukcja nośna, która jest w bardzo dobrym stanie – uważa Wójcik.
MPK Częstochowa nie ma na te prace pieniędzy. – Mamy sporo innych inwestycji, które są dla nas priorytetowe, choćby wymiana szyn – twierdzi Marcin Maranda, rzecznik prasowy MPK Częstochowa.
Tymczasem częstochowianom marzy się, by dwuwagonowy skład uświetnił otwarcie linii tramwajowej na Błeszno. Jej budowa ma zakończyć się pod koniec listopada 2012 roku.
74