W obliczu zaległości finansowych wobec zawodników rybnicki klub nie uzyskał licencji na starty w I lidze. W tej sytuacji do drugoligowych rozgrywek przystąpi powołana jesienią 2011 roku spółka ROW.
W rozmowie z PAP Dariusz Momot, wiceprezes stowarzyszenia RKM Rybnik stwierdził, że klub zabiegał bezskutecznie o przedłużenie prolongaty spłaty należności wobec zawodników do końca lutego. – Pozwoliłoby to starać się o licencję i sponsorów na pierwszą ligę. Nie udało się – powiedział Momot.
Sławek Drabik przyznaje, że otrzymał pismo w tej sprawie, ale nic poza tym. – Było pismo z prośbą o porozumienie. Dla mnie nie ma problemu, ale rybnicki klub nie podjął potem żadnej rozmowy na ten temat – przekonuje Drabik.
Częstochowski żużlowiec nie chce zdradzić, ile tak naprawdę jest mu winien były pracodawca. – 10 miliardów złotych – ironizuje Drabik. – Szczerze, to nie jest duża kwota.