Oprócz Częstochowy, do projektu zakwalifikowały się: Bielsko-Biała, Chorzów, Katowice, Pszczyna, Sosnowiec oraz Tarnowskie Góry. Idea przedsięwzięcia jest prosta: każde z miast zostanie opisane i sfotografowane przez pisarza i fotografa.
Naszym zajmie się Tatyana Scherbina i fotograf Kadir van Lohuizen z Holandii. Dokumentaliści przyjechali już i rezydują u nas przez miesiąc.
– W tym czasie poznają miasto, jego historię oraz teraźniejszość. Na tej podstawie stworzą autorską wypowiedź na temat Częstochowy – wyjaśnia Beata Cichoń z częstochowskiego magistratu.
Jak podkreśla Paweł Klimek, dyrektor Urzędu Miasta Częstochowy, projekt służy przede wszystkim temu, abyśmy my sami spojrzeli na nasze miasto z całkiem nowej, świeżej perspektywy.
– Większość z nas tu się urodziła i mieszka w Częstochowie od lat. Dlatego część rzeczy nam umyka albo jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Liczymy na to, że dzięki projektowi uda nam się zobaczyć inną Częstochowę – mówi Klimek.
Marek Zieliński, dyrektor Ars Cameralis Silesiae Superioris dodaje, że fundamentalnym założeniem wdrażanych działań, jest odpowiedź na pytanie „kim jesteśmy?”. – To próba usytuowania częstochowian na mapie Śląska, a przez to również określenie ich tożsamości – argumentuje Zieliński.
Tatyana Scherbina przygląda się Częstochowie dziennikarskim okiem, już od kilku dni. Jak podkreśla, to przede wszystkim Jasna Góra ją tutaj zwabiła. – Byłam już w wielu dużych miastach sakralnych, nie mogło więc zabraknąć mnie i tutaj. Poza tym sama jestem chrześcijanką, tym bardziej byłam ciekawa tego sanktuarium – mówi pisarka.
Co rzuciło się jej w oczy, kiedy przechadzała się centrum miasta, obserwowała ludzi i ich zwyczaje? – Kawiarnie! Dużo kawiarni! – odpowiada Scherbina.
A oprócz tego… również dużo bitej śmietany – jak mówi publicystka – dodawanej właściwie do wszystkiego. – Nigdy bym nie pomyślała, że bitą śmietanę można dodać do tylu potraw i napojów. Kiedy zamówiłam śledzia, też dostałam do niego śmietanę, już nie bitą, ale jednak słodką. Macie tu naprawdę słodkie życie! – żartuje.
Za to do gustu nie przypadł dokumentalistce stosowany u nas… system dociepleń budynków.
– Styropian? Co to jest, nigdzie indziej czegoś takiego nie widziałam, to bardzo nieestetyczne – dodała.
Efekt pracy Tatyany Scherbiny i Kadira van Lohuizena, będzie można zobaczyć w przyszłym roku, w ramach zbiorowych wystawy i publikacji. Natomiast już na przełomie września i października tego roku, odbędą się publiczne prezentacje dotyczące projektu.