W trzygodzinnym wyścigu wzięło udział 500 quadów. Duet Kępa i Rajczyk wystartował z 267. pozycji. Quadowcy mieli do pokonania pętle o długości 16,8 km.
– W tym roku było znacznie ciężej, bo startowaliśmy z dalekiej pozycji. Udało się jednak poprawić wynik z ubiegłego roku – mówi Kamil Kępa. – Dodatkowym problemem była pogoda. Dzień przed zawodami na plaży spadł śnieg. W czasie wyścigu temperatura powietrza wynosiła -5 stopni Celsjusza.
Trasa wyścigu podzielona była na dwie części. Na pierwszej były szykany, zwężenia i wyskocznie. Druga część to długa prosta, na której quadowcy jechali z prędkością 130-140 km.
– Po trzecim okrążeniu na trasie zrobiło się sporo dziur, co było dodatkowym utrudnieniem – mówi Kępa.
W tym roku duet Kępa i Rajczyk wybiera się także na mistrzostwa świata, które rozgrywane są w południowej Francji. – Chcemy ukończyć ten wyścig. W ubiegłym roku mieliśmy sporo problemów ze sprzętem, co nie pozwoliło nam skutecznie rywalizować – przypomina Kępa.