To na pewno nie był najlepszy mecz w wykonaniu naszej drużyny, ale umiejętność wykorzystania stworzonych sytuacji i nieustępliwość w obronie pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość – mówi Mateusz Nowak, prezes Rugby Club Częstochowa. – Oprócz punktujących zawodników warto pochwalić za występ Jakuba Mitka, który bardzo umiejętnie kreował szeroką grę i Michała Krzypkowskiego, który w momentach słabszej gry całej formacji młyna potrafił uratować dla RCC wiele cennych, niemal przegranych piłek.
Częstochowianie prowadzili po 15 minutach gry. Wynik meczu otworzył Maciej Gnych. W dalszej części spotkania dwójkową akcją popisali się Michał Krzypkowski i Mateusz Nowak, który dotarł z piłką na pole punktowe, podwyższając prowadzenie.
Trzecie przyłożenie dla RCC zdobył Grzegorz Szkopiak, który najpierw znalazł lukę w defensywie gości, a później popisał się świetnym zwodem i zameldował z piłką na polu punktowym. Pierwsze udane podwyższenie zaliczył Michał Krzypkowski i do przerwy częstochowianie prowadzili 17:0. W drugiej połowie ostatnie punkty dla RCC zdobył Gnych. Gości było stać tylko na jedno przyłożenie.
Rugby Club Częstochowa – AZS UZ Zielona Góra 24:7 (17:0)