Do zdarzenia doszło 14 maja 2010 roku przy ul. Hojne-Wrońskiego w Częstochowie. Była noc, 19-letni wówczas Rafał B. pił z kolegami alkohol. W pewnym momencie cała grupa wdarła się do jednego z tamtejszych mieszkań. Napastnicy wyłamali zamek, pobili i ograbili właściciela lokalu.
– Właściciel mieszkania doznał m. in. rany ciętej pleców – mówi prokurator Romuald Basiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Następnie napastnicy zrabowali na jego szkodę wieżę stereofoniczną z głośnikami. Pobito i ograbiono z dwóch telefonów komórkowych o wartości 700 zł również małżeństwo, nocujące w mieszkaniu. Doszło także do zbiorowego gwałtu na ograbionej kobiecie.
Po dokonaniu przestępstwa cała grupa wyszła. Pokrzywdzeni zawiadomili policję. Trzy osoby w tej sprawie zostały już wcześniej skazane. Rafał B. zniknął. Pokrzywdzeni rozpoznali go na zdjęciach policyjnych. Ponadto od zgwałconej kobiety pobrano materiał biologiczny do analizy. Ponieważ że B. był nieobecny, do porównania pobrano materiał genetyczny od dziadka mężczyzny.
– Biegli dokonujący analizy, stwierdzili, że zabezpieczony materiał genetyczny z całą pewnością pochodzi od Rafała B. – informuje prokurator Basiński.
B. początkowo był poszukiwany listem gończym, ale ponieważ uzyskano informację, że ukrywa się najprawdopodobniej w Wielkiej Brytanii, w listopadzie 2011 roku wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. To przyniosło szybki efekt. 21-latek został zatrzymany w styczniu b.r. przez brytyjską policję. W lutym przywieziono go do Polski.
Rafał B. przebywa obecnie w areszcie, a częstochowska prokuratura zakończyła postępowanie przeciwko niemu. Mężczyźnie za zbiorowy gwałt, napad na mieszkanie i rozbój grozi do 15 lat więzienia. Akt oskarżenia przeciwko niemu dziś został skierowany do sądu. Mężczyzna, który nie przyznaje się do winy, w przeszłości był już karany.