Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Data raz na cztery lata. Mieć 15-te urodziny i być na emeryturze…
Kto przyszedł na świat 29 lutego, wcale nie starzeje się cztery razy wolniej. Latka lecą mu jak nam wszystkim, a całe zamieszanie z urodzinami to wynik wyliczeń naukowych. Dodatkowy dzień w lutym jest dodawany po to, aby średnia długość roku kalendarzowego była możliwie bliska długości roku, wynikającego z pomiarów astronomicznych. W przeciwnym razie Boże Narodzenie obchodzilibyśmy latem...

Rok 2012 to tzw. rok przestępny, czyli rok kalendarzowy, który ma 366 dni zamiast 365. Występuje wyłącznie w kalendarzach o rachubie opartej na obiegu Ziemi dookoła Słońca lub o rachubie kombinowanej (Księżyc i Słońce). Ma na celu dopasowanie roku kalendarzowego do roku zwrotnikowego, wyznaczającego m.in. pory roku. W kalendarzu gregoriańskim (obowiązującym m.in. w Polsce) dodatkowy dzień występuje właśnie w lutym, który ma wtedy 29 zamiast 28 dni.

29 lutego to więc data inna niż wszystkie. Dawniej wierzono, że to dzień bardziej pechowy niż piątek 13-go! Wierzenia ludowe sugerowały więc, aby tego dnia, a najlepiej w całym roku przestępnym, nie podejmować życiowych decyzji (chodziło m.in. o zawieranie małżeństw). Zdarzało się nawet, że z obawy przed prześladującym pechem fałszowano metryki dzieci, urzodzonych 29 lutego. Według innych jednak urodzeni tego dnia byli wyjątkowo utalentowani.

Dziś metryk już nikt nie fałszuje, o 29 lutego jako o dniu pechowym też raczej się nie mówi. Z osób tego dnia urodzonych wciąż jednak lubimy żartować: że rzadziej dostają prezenty i że cztery razy dłużej czekają pełnoletność. Najlepiej wie o tym częstochowianka Teresa Chajdas.

– Jestem na emeryturze, a kończę dziś dopiero 15 lat! – żartuje. – No cóż, muszę jeszcze trochę poczekać na osiemnastkę, ale przynajmniej bardzo młodo się czuję.

A czy pani Teresie nie jest przykro, że jest rzadziej niż inni obdarowywana prezentami? – Nie, nigdy na tym nie ucierpiałam. U nas w rodzinie nikt nie świętuje urodzin, ale imieniny, więc co roku dostaję jakieś upominki – tłumaczy.

Pani Teresa wspomina, że gdy się rodziła, były czasy PRL-u, a wtedy urzędnicy byli bardzo skrupulatni. Na zmianę daty urodzin nie zgodzili się, nie pomogła też akuszerka (pani Teresa rodziła się w rodzinnym domu). Skoro przyszła na świat 29 lutego, to tak zostało zapisane w dokumentach.

– Jestem z tej daty raczej dumna. To przecież wyjątkowy dzień – dodaje. – Czy, gdy już przychodzi raz na cztery lata, jakoś go świętuję? Raczej nie, ale czasem rodzina wpadnie do mnie na kawę i trochę sobie posiedzimy.

Pani Teresie redakcja wCzestochowie.pl życzy więc wszystkiego najlepszego w dniu 15-tych urodzin!

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl