Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Damian Dacewicz: Mamy kilku ciekawych graczy
Z Damianem Dacewiczem, drugim trenerem Wkręt-Metu AZS Częstochowa, rozmawiamy o kształcie i potencjale drużyny, rozmowach z Piotrem Gruszką i treningach, w których biorą udział kolejni doświadczeni siatkarze. 

Rafał Kuś: Przed nami kolejny ciężki sezon. Skład został mocno przemeblowany…
Damian Dacewicz: Z przykrością stwierdzam, że będąc szkoleniowcem chciałoby się, żeby została w całości grupa z poprzedniego sezonu.  Dla AZS-u przyszły takie czasy, że wielu zawodników skorzystało z ofert innych klubów. Budujemy drużynę na nowo. Myślę, że materiał jest niezły. Mamy kilku ciekawych, młodych graczy. Przyszli do nas z pierwszej ligi, bełchatowskich rezerw. Miejmy nadzieję, że ten przeskok ich nie sparaliżuje. 

RK: Na co może stać tę drużynę?  
DD: Przekonamy się po pierwszych sparingach. Na koniec sierpnia zagramy pierwsze kontrolne spotkania. We wrześniu będziemy grać w mocno obsadzonych turniejach. Jest memoriał Arka Gołasia, Ambroziaka i turniej w Oleśnicy. W tej chwili mogę powiedzieć, że podczas treningów widać zaangażowanie u naszych siatkarzy. Potrafią dalej trenować, gdy czują zmęczenie. Liczę na to, że to, jak w czasie ćwiczeń walczą o piłki, przeniesie się bezpośrednio na granie. 

RK: W AZS-ie jest na razie dwóch doświadczonych graczy. Klub negocjuje z Piotrem Gruszką. Jego obecność w drużynie na pewno miałaby duże znaczenie.
DD: W PlusLidze nie da się grać samymi młodymi zawodnikami. Na boisku ktoś wytycza ścieżkę, jak należy się poruszać i zachowywać. To robią ci, którzy mają doświadczenie. W tej chwili mamy dwóch takich siatkarzy. Dobrze byłoby, gdyby z klubem porozumiał się Piotrek Gruszka. Na razie z nami trenuje. Samo to, że przyszedł na trening, wywarło ogromne wrażenie na naszych młodych zawodnikach. Od razu podniosła się temperatura i jakość gry, jaką Piotrek wnosi na boisko. To gracz wciąż o wielkich umiejętnościach. 

RK: Z drużyną trenuje też Paweł Siezieniewski. 
Jest Paweł, który przez wiele sezonów był związany z AZS-em Olsztyn, a teraz szuka klubu. Trenuje z nami również Robert Szczerbaniuk. W treningu bardzo nam pomaga ich doświadczenie, ogranie, spokój. Mamy pełną grupę, z którą możemy ćwiczyć. Czas pokaże, który z tych siatkarzy zostanie w drużynie. 

RK: W naszym zespole znalazło się kilku siatkarzy rezerw Skry Bełchatów. Czy można było inaczej budować ten zespół?
DD: Mamy układ partnerski ze Skrą przez sytuację ekonomiczną, w której znalazł się nasz klub. Trzeba było podjąć pewne kroki. Innej drogi nie było. Jest kilku zawodników, którzy na razie są siatkarzami Bełchatowa. Nie wiadomo, co będzie za dwa, trzy lata. Może okazać się, że AZS podpisze z nimi kontrakty. 

RK: Dziękuję za rozmowę. 

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl