W minionym sezonie Skra po zaciętym boju w Bielsku-Białej wydarła punkty BKS-owi. Taki wyczyn udał się tylko trzem zespołom. Podopieczni Jana Wosia po ładnym zwycięstwie z Czańcem jadą pełni optymizmu i nadziei na punkty.
Drużyna Stali w ubiegłej kolejce przegrała wysoko z Przyszłością Rogów. Jednak wynik 4:0 nie oddaje realnego przebiegu spotkania. Tak naprawdę dominującą drużyną był BKS Stal.
– BKS miał fajną serię, przegrał dopiero w Rogowie. Ta przegrana była dosyć dotkliwa, szczególnie jeśli chodzi o rozmiar porażki. Podobną sytuację mieliśmy w Opolu. Zespół z Bielska-Białej zrobi wszystko, żeby tę porażkę wymazać z pamięci i prawdopodobnie rzuci się na nas od pierwszej minuty meczu. Naszym celem i głównym założeniem jest nie stracić bramki. Będziemy starać się wykorzystać okazję na szybką kontrę lub zdobyć bramkę ze stałych fragmentów gry. Ostatnio jesteśmy w tym bardzo skuteczni – powiedział przed meczem trener Skry, Jan Woś.
Po ośmiu kolejkach Skra jest na siódmym miejscu z dorobkiem 12 punktów. BKS jest tuż za częstochowską drużyną z taką samą zdobyczą punktową, ale gorszym bilansem bramkowym.