W piątej serii spotkań III ligi opolsko-śląskiej Skra przegrała na wyjeździe 0:1 z Polonią Łaziska Górne. Po raz pierwszy w tym sezonie częstochowianie musieli przełknąć gorycz porażki.
– Straciliśmy bramkę po kilku naszych błędach w jednej akcji – wspomina Woś. – Do gwizdka kończącego mecz pozostało 20 sekund. Było 0:0, a my staraliśmy się zaatakować. Gospodarze odebrali nam piłkę i przypuścili kontrę. Na 19 metrze nasz obrońca sfaulował piłkarza Polonii. Sędzia podyktował rzut wolny. Piłka po uderzeniu zawodnika z Łazisk przeleciała pod murem piłkarzy, a potem pod brzuchem naszego golkipiera i wpadła do bramki – relacjonuje.
W sobotę 10 września częstochowscy piłkarze staną przed szansą rehabilitacji. O zwycięstwo będzie niezwykle ciężko. Do Czestochowy przyjeżdża bowiem jeden z głównych kandydatów do awansu, wicelider tabeli Rozwój Katowice.
– Uważam, że to najmocniejszy zespół w III lidze. Zrobimy wszystko, żeby przeciwstawić się tej drużynie – zapowiada Woś.
Tymczasem dziś 8 września do klubu wpłynęły certyfikaty dwóch litewskich zawodników, pozyskanych przez Skrę. Oznacza to, że napastnicy Eimantas Marozas i Valentin Jeriomenko mogą już występować na trzecioligowych boiskach.
– Obaj piłkarze są już w szerokiej kadrze drużyny. Mają za sobą kilka treningów i widać, że potrafią grać w piłkę. W tej chwili nie potrafię jednak powiedzieć, czy dostaną szansę gry w meczu z Rozwojem Katowice – mówi Woś.
Spotkanie Skry z Rozwojem rozpocznie się o godz. 17 na stadionie przy ul. Powstańców.
57