Chociaż Rugby Club Częstochowa na co dzień skupia się na 15-osobowej odmianie rugby, postanowił skorzystać z zaproszenia na turniej „siódemkowy”, który odbył się 3 maja w Zduńskiej Woli. Do gry przygotowani byli zawodnicy, którzy pod względem morfologicznym idealnie pasowali do 7-osobowych rozgrywek. Jak zaznaczył trener Mateusz Nowak zmagania turniejowe były przede wszystkim dobrą zabawą. – Na turniej pojechaliśmy czysto rekreacyjnie. Do składu wytypowałem zawodników, którzy w zmaganiach 15-osobowych wybijali się pod względem szybkości, dynamiki oraz dobrej gry ręką – powiedział nam szkoleniowiec RCC.
Nasi rugbiści trafili do grupy B, gdzie zmierzyli się z KS Rugby Wrocław i Obelisk Bełchatów. Po wygranej z tymi drugimi i porażce z dolnośląskim zespołem częstochowianie awansowali do półfinałów. Tam kolejny raz musieli się zmierzyć z wrocławskimi graczami i kolejny raz musieli uznać ich wyższość. Ostatnim spotkaniem RCC był pojedynek o trzecie miejsce z Tytanem Gniezno. Do przerwy żadna ze stron nie zdobyła ani punktu, natomiast w drugiej połowie spotkania lepiej zaprezentowali się przeciwnicy częstochowian i za sprawą zwycięstwa to oni zajęli trzecią lokatę.
Czwarte miejsce zawodników Rugby Clubu Częstochowa należy uznać za dobrą pozycję, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że przyszło im zmierzyć się z zespołami grającymi tylko w popularne „siódemki”. Dodatkowo mając na uwadze rekreacyjne podejście do turnieju naszych zawodników, uzyskany wynik może cieszyć.