– Grono posiadanych przez nas psów powiększyło się ostatnio o dwa nowe zwierzaki – mówi Adam van der Coghen, naczelnik Jurajskiej Grupy GOPR. – Tydzień temu przybył Falko. Jest to dwumiesięczny owczarek niemiecki. Teraz dołączył do niego Joker, labrador retriever. Także ma 2 miesiące. Teraz przed szczeniakami czas intensywnych szkoleń. Mają nauczyć się poszukiwania ludzi w terenie, tropienia, a także odnajdywania zasypanych w gruzowiskach.
Chociaż na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej nie występują lawiny, to jednak przynależność do struktur GOPR nakłada na ratowników szkolenie czworonogów pod kątem prowadzenia poszukiwań ludzi zasypanych pod śniegiem. W każdej chwili wyszkolone psy mogą być potrzebne zimą w górach.
– Psy ratownicze przypisane są konkretnemu ratownikowi – tłumaczy naczelnik. – Gdy pies skończy 4 miesiące, można zacząć z nim treningi tropienia. Po ukończeniu ósmego miesiąca życia dochodzą treningi poszukiwania w terenie, w gruzach czy miejscach, gdzie zeszła lawina. Po odbyciu szkoleń pies jest przygotowany do przejścia egzaminu. Zdają go psy, które ukończyły co najmniej osiemnaście miesięcy.
Jednym z najważniejszych czynników, związanych z wychowaniem psa ratownika, jest stworzenie więzi pomiędzy zwierzęciem a jego przewodnikiem. Wyszkolony pies potrafi w ciągu 30 minut przeszukać obszar hektara. Grupa ratowników potrzebuje na to aż 4 godzin. Pies ratowniczy potrafi wyczuć człowieka zasypanego lawiną nawet na głębokości 11 metrów.
Jurajska Grupa dysponuje obecnie 7 dorosłymi, wyszkolonymi psami. W gronie tym znajduje się 5 owczarków niemieckich oraz 2 labradory. W gronie nowych nabytków, obok Jokera i Falko, są jeszcze dwa owczarki niemieckie – Kira (ma 8 miesięcy) i Zara (4 miesiące).