Nie wszyscy spośród częstochowskich żużlowców zdecydowali się wyjechać na tor. Nie było mowy o wspólnych startach spod taśmy i ściganiu się na dystansie. Z indywidualnych jazd skorzystali Rune Holta, Michael Jepsen Jensen, Artur Czaja, Mirosław Jabłoński. Po namyśle kilka kółek zrobił też Grigorij Łaguta.
– Była „kopa”. Ciężko było złożyć się na łuku – uważa Artur Czaja. – Tor był nierówny, dziurawy i mocno przyczepny. Ale myślę, że w niedzielę będzie dobrze przygotowany.
Z sobotniego treningu zrezygnowali Rafał Szombierski i Emil Sajfutdinow. Jak twierdzi Rosjanin, częstochowski tor nie był jeszcze w dobrym stanie. – Krawężnik był miękki i mokry. Jedynie zewnętrzna była dobra. Można było pojeździć tylko po szerokiej – tłumaczy Emil Sajfutdinow.
Najlepiej na torze prezentował się Michael Jepsen Jensen. Nieźle radził sobie Rune Holta. –
Rune i Michael już chwalili sobie ten tor – twierdzi Dymek.
Kibice z niecierpliwością czekają na niedzielny mecz z Polonią Bydgoszcz i już układają sobie w głowie scenariusz tego spotkania. Tymczasem dla Emila Sajfutdinowa będzie to pojedynek przeciwko drużynie, w której spędził 7 lat. – To jest moja praca. Do każdych zawodów podchodzę tak samo. Chcę zrobić to, co potrzebne, czyli zdobyć jak najwięcej punktów dla Włókniarza – zapewnia Rosjanin.
Eksperci i bukmacherzy dają tylko minimalne szanse polonistom na końcowy sukces. Dymek jest ostrożny. – W ekstralidze nie ma słabych drużyn – przekonuje. – Do meczu z Polonią Bydgoszcz przygotowujemy się tak samo, jak będziemy to robić do spotkania np. z Falubazem, Unią Leszno, czy Tarnowem. Nikogo nie lekceważymy.
Sztab szkoleniowy częstochowskiej drużyny postawi w niedzielę na duet juniorski Artur Czaja – Rafał Malczewski. – Rafał bardzo dobrze prezentował się w sparingach i w uczciwy sposób wywalczył sobie miejsce w składzie – wyjaśnia Dymek.
Mecz rozpocznie się o godz. 16. Próbę toru zaplanowano na 15.30.