Pierwotnie mecz miał odbyć się na boisku w Konopiska. Z uwagi na zły stan nawierzchni sparing został przeniesiony na stadion przy ul. Loretańskiej.
Skra zagrała bez kontuzjowanych Sławomira Piwińskiego, Mateusza Woldana oraz Marcina Chmiesta.
W pierwszej połowie częstochowianie byli zespołem wyraźnie przeważającym. Bramki dla Skry zdobyli Kamil Sobala, Kamil Groborz i Marcin Kowalski. – Do przerwy rządziliśmy na boisku. Strzeliliśmy trzy bramki – relacjonuje Jan Woś, trener Skry. – Szkoda, bo przydarzył nam się błąd, który kosztował nas utratę gola.
Szkoleniowiec częstochowskiego zespołu jest zadowolony z ostatniego sparingu. – Mecz był dosyć ostry, przypominał spotkanie ligowe – twierdzi Woś.
W ostatnim tygodniu przed ligą Skra zamierza potrenować na boisku z naturalną nawierzchnią. Tov dlatego, że pierwszy mecz rozegra 16 marca w Piotrówce. – Szukamy w Częstochowie boiska z naturalną nawierzchnią. Na początek gramy na wyjeździe z Piotrówką, a wiadomo, że inaczej piłkę prowadzi się na boiskach ze sztuczną i naturalną nawierzchnią – zauważa Woś.
Skra Częstochowa – Lot Konopiska 3:1 (3:1)
Skra: Woszczyna – Kowalski, Nogal (46′ Gładysz), Gerega, Tomczyk, Sobala (46′ Wolski), Musiał (46′ Krawczyk), Drzymont, Gliński (46′ Bik), Paulista (65′ Groborz), Groborz (46′ Pietrasiński).