Częstochowianie zdobyli dwie bramki w pierwszej połowie. Wynik spotkania otworzył Marcin Chmiest, a tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Łukasz Pietrasiński. Honorowego gola goście zdobyli z rzutu karnego w 90. minucie meczu.
– Trzeba się cieszyć, że wygraliśmy z przeciwnikiem, który gra w wyższej lidze. Ruch będzie walczył o utrzymanie, dlatego wzmocnił się – zauważa Jan Woś, trener Skry. – Na tle tego przeciwnika zaprezentowaliśmy się dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie. Nasi piłkarze realizowali założenia taktyczne, każdy zawodnik pomagał zespołowi.
W dzisiejszym sparingu oprócz testowanego od tygodnia Jana Pawlaka, młodzieżowca Zagłębia Sosnowiec, w składzie Skry nie było nowych piłkarzy. – Janek zostaje z nami do czerwca – informuje Woś. – Mieliśmy deklaracje kilku zawodników, którzy chcieli się sprawdzić w naszym zespole. Nie przyjechali, dlatego poważnie zastanawiam się, czy kogoś jeszcze ściągać.
Skra Częstochowa – Ruch Zdzieszowice 2:1 (2:0)