Łodzianie lepiej weszli w spotkanie. Po przespanym początku częstochowianie przegrywali 0:12. Na szczęście gospodarze przebudzili się i ruszyli do ataku. Odważne wejścia Jakuba Mitka dwukrotnie otworzyły drogę do pola punktowego Maciejowi Gnychowi. Udane podwyższenie Michała Krzypkowksiego pozwoliło gospodarzom doprowadzić do remisu (12:12).
Częstochowianie wyszli na prowadzenie na początku drugiej połowy. Rzut karny z ok. 15 metrów wykorzystał Krzypkowski. Od 60. minuty goście grali w osłabieniu, a mimo to zdołali odrobić stratę i wygrać mecz. Po informacji sędziego, że drużyny grają jakiegokolwiek przepisowego przerwania akcji, zawodnik BBRC Łódź przedarł się na pole punktowe.
– Nawet gdyby naszym zawodnikom udało utrzymać się prowadzenie do końca, nie zmieniłoby to układu tabeli, gdyż do przeskoczenia AZS Zielona Góra potrzebne było zwycięstwo z bonusem za cztery przyłożenia – zauważa Mateusz Nowak, prezes RCC.
Dla częstochowian był to ostatni mecz rundy zasadniczej. W najbliższą niedzielę (26 maja) w ramach półfinału zmierzą się w Bydgoszczy z Alfą.
Rugby Club Częstochowa – BBRC Łódź 15-17 (12:12)
Punkty dla RCC: Gnych 10, Krzypkowski 5