Mistrzostwa, które odbyły się w Muszynie, rozgrywano w formule pointhfighting nastawionej na szybkość zawodników. Walki były przerywane za każdym razem gdy główny sędzia zauważy czyste trafienie jednego zawodnika.
Z medalami wrócili dwaj debiutanci z grupy wiekowej kadetów młodszych. Alex Kondradzki wywlaczył srebro w kategorii wagowej do 42 kg, a Wiktor Kłosowski brąz. – Obaj spisali się bardzo dobrze, tym bardziej, że walczyli ze starszymi i bardziej doświadczonymi od siebie zawodnikami – mówi Dariusz Pleśniak, trener KSW Start Częstochowa. – Co prawda wyprowadzanie ciosów pod względem strony technicznej było u nich znacznie słabsze, niż podczas trenigów, ale za to mieli ogromną wolę walki.
Do bratobójczej walki doszło z kolei w finale kadetów starszych (do 63 kg). Rafał Sztark pokonał Filipa Mijalskiego i zdobył złoty medal, a Mijalski musiał zadowolić się srebrem. Z krążkiem srebrnego koloru wrócił także Marcin Hubicki startujący w grupie wiekowej juniorów w kat do 63 kg. – Wiedzieliśmy że Rafał ma największe szanse na złoto – twierdzi Pleśniak. – Rafał walczy bardzo dynamicznie, realizuje zaleconą taktykę walki. Potrafi szybko i zdecydowanie wyprowadzić niespodziewane ataki, np. w walce półfinałowej wyprowadził trzy bardzo czyste trafienia na twarz przeciwnika, które bardzo spodobały się widowni.
Po dłuższej przerwie do walk wrócił Łukasz Wabnic, trener częstochowskiego klubu i radny, który od razu wywalczył złoty medal. – Łukasz pokazał, że w dalszym ciągu jest zawodnikiem, z którym trzeba się liczyć. Przeciwnicy Łukasza mimo bardzo dobrego wyszkolenia nie byli w stanie poradzić sobie z nim podczas konfrontacji. Łukasz potrafił rozbić ich obronę i wbijać celne i czyste uderzenia na twarz – twierdzi Pleśniak.