Zespół Adama Łyczko jechał do Krzanowic w roli faworyta. Częstochowska drużyna chciała wyrównać rachunki z UKS-em, z którym przegrała w pierwszym meczu w tie-breaku.
Rewanżowe spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia Częstochowianki, która pierwszego seta wygrała do 15, a drugiego do 11! – Rywalki nie miały nic do powiedzenia. Graliśmy fantastycznie w bloku i ataku. Dobrze też zagrywaliśmy – mówi Adam Łyczko, trener Częstochowianki.
W trzecim secie rozprężenie w szeregach Częstochowianki wykorzystała drużyna UKS-u.
– Zepsuliśmy aż 8 ataków i jedną zagrywkę – wylicza Łyczko. – Na szczęście, dziewczyny zmobilizowały się w czwartej partii i udało się wygrać całe spotkanie.
Dużo do analizowania ma Jakub Kuziorowicz, trener SPS-u. Częstochowski zespół po niezwykle zaciętym meczu przegrał z SMS-em. O wyniku zadecydowały końcówki pierwszego i ostatniego seta, które wygrały na przewagi siatkarki z Opola.
UKS Krzanowice – AJD Częstochowianka 1:3
(15:25, 11:25, 25:22, 23:25)
SMS LO2 Opole – SPS Politechnika Częstochowska 3:0
(33:31, 25:19, 26:24)