– Lata 2007-2012 to czas niewykorzystanych szans na największy skok cywilizacyjny naszego kraju – mówiła w czasie zorganizowanej dziś w Częstochowie konferencji prasowej poseł Jadwiga Wiśniewska z PiS. – Rząd PO-PSL dysponował ogromnymi pieniędzmi otrzymanymi z Unii Europejskiej. Rząd Jarosław Kaczyńskiego dał Polakom wzrost gospodarczy, rosnące PKB, malejące bezrobocie, niską inflację. Zorganizowano system przyjmowania środków europejskich i wykorzystano je na dużą skalę, tworząc podstawy do stuprocentowej realizacji planów z środków przyznanych na lata 2004-2007. Następcom pozostawiony został dokładny program wykorzystania środków europejskich na perspektywę 2007-2013, przygotowany przez śp. Grażynę Gęsicką, wystarczyło jednak pięć lat rządów koalicji PO-PSL, by rysująca się perspektywa została zmarnowana.
Jak mówili posłowie Wiśniewska i Szymon Giżyński, całe społeczeństwo płaci długi wywołane działaniami rządu; spłacają je młodzi ludzie, bo zamykane są szkoły, chorzy – bo coraz mniej leków jest refundowanych, przedsiębiorcy, osoby starsze – bo podwyższono wiek emerytalny bez konsultacji społecznych.
– Jako opozycja w sposób bezkompromisowy wskazujemy źródła i obszary niedomagań, krytykujemy, zawstydzamy, ale nie do końca skutecznie – stwierdził poseł Giżyński.
Jak poinformował, w czasie sobotniego posiedzenia Rady Politycznej zdecydowano, że 28 sierpnia PiS rozpocznie wielką ofensywę programową. Jak mówiła poseł Wiśniewska, PiS przedstawi wówczas pakiet ustaw, „wobec których naród nie przejdzie obojętnie”. Mają one wprowadzić program „Teraz rodzina”, pomóc w tworzeniu nowych miejsc pracy, dokonać zmian w oświacie, chronić strategiczne spółki skarbu państwa, blokować prywatyzację lasów państwowych. Zmiany mają dotyczyć wprowadzenia ulgi na zakup podręczników szkolnych czy przywrócenia gabinetów lekarskich w szkołach – na to ostatnie pieniądze miałyby pochodzić z likwidacji gabinetów politycznych.
Jak mówili posłowie, szczegóły programu zostaną zaprezentowane po wakacjach.
– Wówczas zaprosimy wszystkich do debaty. Jesteśmy przekonani, że powinno nas połączyć wspólne dobro – mówili parlamentarzyści.