Kino o tematyce chrześcijańskiej ma często charakter niszowy. Niewiele dobrych filmów z tej półki trafia do Polski z bardzo prozaicznego powodu – brakuje osób, które chciałyby się zająć ich dystrybucją. Rządzą oczywiście twarde reguły wolnego rynku – nie zarobi, nie wyświetlimy. Tym sposobem wiele niezwykle ciekawych produkcji przechodzi bez echa, choć często swoją wartością artystyczną czy ważkością podejmowanego tematu biją na głowę kasowe hollywoodzkie obrazy. Na szczęście coraz więcej osób zaczyna interesować się kinem niezależnym czy niszowym. Z dużych multipleksów, gdzie królują cola, popcorn i bohater w pojedynkę walczący z całymi armiami znienawidzonych przeciwników, ludzie zaczynają uciekać do małych, klimatycznych kin, które były częścią krajobrazu jeszcze pod koniec ubiegłego wieku. W takich enklawach mamy szansę obejrzeć wartościowe kino niekoniecznie zachwalane dwa tygodnie przed premierą w najlepszych pasma reklamowych wszystkich możliwych telewizji. Podobny klimat chcą stworzyć organizatorzy Chrześcijańskich Wieczorów Filmowych. – Będzie duży ekran, profesjonalny projektor i jakość, z której każdy kinoman będzie zadowolony – zapewnia Michał Rudnik. – Na pierwszy ogień film „The human experience”.
Projekcja „The human experience” w ramach Chrześcijańskich Wieczorów Filmowych w sobotę 2 marca o godzinie 19.00. Miejsce: Duszpasterstwo Akademickie Emaus, ul. Kilińskiego 132.
GR/RF/kuriaczestochowa.pl