Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Chill Grill and Skate – udany drugi przejazd
Grill Chill and Skate 2011, czyli druga edycja zawodów deskorolkowych, odbywających się latem w Blachowni, już za nami. Wszystko się udało – dopisała frekwencja, a atmosfera była typowo wakcyna.

Pomysł zorganizowania zawodów deskorolkowych pojawił się w ubiegłym roku. Dzięki staraniom ekipy młodych ludzi i przy wsparciu ze strony gminy powstał w Blachowni skatepark. Idealnym wydarzeniem inaugurującym otwarcie tego miejsca okazało się Grill Chill and Skate 2010. Był to mini festiwal kultury hip-hopowej, bo oprócz rywalizacji między jeżdżącymi na deskach, organizatorzy zadbali również o inne atrakcje. Odbył się jam graffiti, a o oprawę muzyczną zadbał Dżin and Dżoint Soundsystem. Na imprezie pojawiło się sporo osób, humory dopisały, wszystko odbyło się w wakacyjnej atmosferze, toteż organizatorzy zapowiedzieli od razu, że postarają się o kolejną edycję. Słowa dotrzymali. W sobotę 23 lipca odbył się Grill Chill and Skate 2011 – wakacyjna impreza, wypełniona deskorolką, graffiti i hip-hopem.
Konrad Warzecha, Marcin Marchewka i Dominik Soszyński – wszyscy pochodzą z Blachowni – postarali się, by dobrze zorganizować to wydarzenie. – Wywodzę się z kultury hip-hopowej i chcę ją promować – wyjaśnia Konrad, który stara się angażować w różnego rodzaju inicjatywy. Jest trzonem Kontrkultury – organizacji, promującej postawę przeciwną wszechobecnemu malkontenctwu. – Jeśli się chce i włoży się w to trochę wysiłku, to można coś zaplanować i to osiągnąć – przekonuje. Zauważa, ze ważne są nawet te najmniejsze działania, skierowane na poprawę otoczenia. Malkontenci chętnie wynajdują przeszkody. – To normalne, że nie ze wszystkimi łatwo się dogadać. Ale jeśli udaje się z kłótni wyciągnąć nauki, to takie sytuacje nie idą na marne – dodaje.
Tym razem wszystkie kłopoty, na które natrafili podczas organizacji tegorocznej imprezy, również zamieniły się w sukces. Na terenie skateparku pojawiła się dodatkowa przeszkoda – manual box, a graficiarze i writerzy mieli do dyspozycji 3 dodatkowe zagruntowane płyty OSB, czyli w sumie – aż 12. Za gramofonami stanął Bartek, a za mikrofony złapali freestylerzy. Doskonałe humory i prawie 3-krotnie większa niż w ubiegłym roku frekwencja przyczyniły się do tego, że zmagania uczestników zawodów miały w sobie więcej z wakacyjnego czillowania, niż z zaciętej rywalizacji.

Rozegrano trzy kategorie, z każdej wyłoniono i nagrodzono trzy pierwsze miejsca.Chill Grill and Skate 2011 W kategorii best rider zwyciężył Paweł Sobiś. Drugie miejsce zajął Przemek Łowicki, a trzecie Marek Suszalski. Przemek Łowicki swoim 360flipem przez funbox wygrał także kategorię best trick. Jako drugi najlepszy oceniony został flip nad poręczą Marcina Lary, a trzecią pozycję zajął Dawid Gębuś za nollie 360 fs pop. Ostatnią z konkurencji była oczywiście Game of s.k.a.t.e., w której na przysłowiowym podium stanęli kolejno: Damian Stypa, Łukasz Winter, Jacek Stala. Nagrodę honorową otrzymała jedyna startująca kobieta – Anna Maria Światkowska, która w uczestniczyła w zawodach także w ubiegłym roku.
Impreza rozpoczęła się w okolicach południa i trwała ok. 6 godzin. W tym czasie na ścianie przygotowanej na jam garffiti powstawały prace. Za puszki złapali m.in. Ileone, Kupa, Clip, Bios. Kilkumetrową powierzchnię ozdobiła ich kolorowa twórczość. – Cieszę się, bo choć sporadycznie, to rzetelnie są organizowane tego typu wydarzenia. Grill Chill and Skate był bardzo dobrze ogarnięty – podsumowuje Szymon Łowicki, brat Przemka. – Grali dj’e, chłopaki robili graffiti na wysokim poziomie. Mieliśmy okazję posłuchać dobrego częstochowskiego freestyle’u. Atmosfera tego spotkania była bardzo pozytywna. Wielu znajomych, ale również i nowych twarzy, którym podoba się ten klimat, dopingowało zawody deskorolkowe. Mam wielką nadzieję, że będzie więcej okazji na spędzenie wolnego czasu na tego typu imprezach, i że po każdej z nich będziemy mile zaskoczeni – dodaje z radością.
Organizatorzy są zadowoleni z tegorocznej edycji i mają cichą nadzieję, że skoro ze strony młodzieży jest tak duże zainteresowanie, to może w przyszłym roku w organizacji pomogą im oficjalne instytucje. Na ten moment bardzo dziękują osobom, które wspierają ich od początku, nie tylko jako sponsorzy. – Mam na myśli m.in.: Cezarego Łopacińskiego i Daniela, który pełnił rolę konferansjera. Podziękowania również należą się fotografom – Robertowi Snochowi i Rafałowi Ziółkowi – mówi Konrad i podkreśla, jak wiele zawdzięczają w tym roku sponsorom i ludziom dobrej woli.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl