W Janowie odbyło się posiedzenie wyjazdowe Regionalnej Rady Ochrony Przyrody Województwa Śląskiego. W trakcie posiedzenia poruszono ważne dla gminy Janów sprawy, związane z wyłączeniem z Rezerwatu Parkowe obszaru lasu pomiędzy drogą wojewódzką a stawem Amerykan, na odcinku od Harcówki do zabudowań Złotego Potoku.
– Dla gminy jest to istotna sprawa ze względu na projekt zagospodarowania tego terenu pod pole biwakowe przy przebudowywanym stawie Amerykan – mówi Ireneusz Bartkowiak z Urzędu Gminy Janów. – W zamian do Rezerwatu Parkowe przyłączony będzie obszar lasu przy Bramie Twardowskiego, oczywiście z samą Bramą. To teren niezwykle bogaty pod względem przyrodniczym. Posiada wiele walorów turystycznych.
Członkowie Rady Ochrony Przyrody obejrzeli wymienione obszary Rezerwatu Parkowe i zapoznali się z przebiegiem prac przy „Amerykanie” w ramach projektu „Turystyczna dolina Wiercicy”. W posiedzeniu piętnastoosobowej Rady brał udział wójt gminy Janów Sławomir Krzyształowski, który przedstawił stanowisko samorządu w omawianych sprawach. Rada jednogłośnie pozytywnie ustosunkowała się do projektu turystycznego zagospodarowania tego terenu.
W trakcie spotkania poruszono również sprawę utworzenia Jurajskiego Parku Narodowego (o tym, że sprawa jest aktualna, a ostatnio o niej mówi się coraz więcej, na łamach wCzestochowie.pl informowaliśmy czytelników w drugiej połowie maja, w artykule „Park na tak, tylko za co?”). Projekt powołania JPN ma duże szanse realizacji w najbliższej przyszłości. Jak poinformowali urzędnicy z Janowa, jest już pozytywna opinia i wojewody śląskiego, i Ministerstwa Ochrony Środowiska. Kiedy zatem można spodziewać się decyzji? Na to pytanie na razie nie ma odpowiedzi.
– Cieszę się, że jest zgoda co do utworzenia parku ze strony gmin Olsztyn i Janów – mówi prof. Janusz Hereźniak z Uniwersytetu Łódzkiego, zwolennik utworzenia Jurajskiego Parku Narodowego. – Nie spodziewałbym się jednak decyzji przed wyborami parlamentarnymi. Może po nich? Na utworzenie parku, a później jego utrzymanie, konieczne są pieniądze. Tych w kasie resortu na razie nie ma.