– Gdyby Kenneth nie pojechał dziś w Anglii, dostałby 28 dni karencji. Taki jest regulamin Elite League. Inaczej mówiąc, opuściłby kilka meczów – tłumaczy Paweł Mizgalski, prezes Dospelu Włókniarz. – Podejrzewam, że musielibyśmy zrekompensować mu starty finansowe, jakie poniósłby z tego tytułu.
Duńczyk miał startować pod numerem dziewięć. Jego miejsce zajmie Grzegorz Zengota. Oznacza to, że pojedzie w parze z Mirosławem Jabłońskim, a Grigorij Łaguta z Rafałem Szombierskim.
Wydaje się, że częstochowianie bez Kennetha Bjerre mają tylko iluzoryczne szanse na zwycięstwo z liderem tabeli ekstraligi żużlowej.
– Kenneth jest teraz zrelaksowany, uśmiechnięty i zadowolony. To już nie ten zawodnik z początku sezonu. Ostatnio spisywał się wyśmienicie. W meczu z Tarnowem mógły wykręcić naprawdę dobry wynik. Ale trudno powiedzieć, czy to zagwarantowałoby nam zwycięstwo. Czeka nas bardzo ciężkie zadanie. Nie składamy jednak broni.
Początek meczu o godz. 16.