73
					                    
					
					
                    
						                    
                
            Krakowianin wystartował na Pustyni Siedleckiej po raz pierwszy. Biegł na dystansie 10 km.
 – Przede wszystkim jestem zadowolony, że udało mi się ukończyć ten morderczy bieg. Myślę, że wrócę tutaj za rok – zapewnia Wcisło. 
Zawodnik przebiegł 10 km w ciężkich skórzanych butach, jak na służby mundurowe przystało. 
– Co prawda nie były to buty wojskowe, ale i tak były dość ciężkie – twierdzi Wcisło. 
– Najgorzej było wbiec pod górkę. Biegnąc z górki też nie było łatwo, bo można było się przewrócić. 
Zdaniem krakowianina w biegu pustynnym ważna jest nie tyle kondycja, co psychika. 
– Żeby ukończyć bieg trzeba mieć mocną psychikę. Można mieć dobrą kondycję, ale jeśli psychika jest słaba, wtedy bardzo trudno ukończyć bieg.