Kibice częstochowskiej drużyny zastanawiają się zapewne, czy AZS podniesie się w Bydgoszczy po ostatniej sensacyjnej porażce z Politechniką Warszawską. Przegrana w takich okolicznościach zwykle pozostawia ślad w psychice zawodników.
– To pytanie do siatkarzy. Moim zdaniem nie będzie mieć to żadnego wpływu na dyspozycję zawodników w meczu przeciwko drużynie z Bydgoszczy – twierdzi Kardos.
Spotkanie z Delectą to kolejny pojedynek, który będzie mieć spory ciężar gatunkowy. W zespole naszego rywala gra bowiem aż czterech zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali barwy AZS-u. Michał Dębiec, Andrzej Wrona, Marcin Wika i Wojciech Gradowski to siatkarze doskonale znani częstochowskim kibicom.
Zdaniem szkoleniowca Tytana AZS to jednak przyjmujący Stephane Antiga oraz rozgrywający Michał Masny stanowią o sile Delecty. I na nich trzeba będzie szczególnie uważać.
– Jak oni grają dobrze, to drużyna Delecty jest bardzo wymagającym przeciwnikiem – uważa Kardos. – Michał Masny gra dość niekonwencjonalnie i trudno go rozpracować. Nie zawsze jednak jest w składzie pierwszej szóstki. Czasami trener Delecty zastępuje go Piotrem Lipińskim, który z kolei gra bardziej czytelnie.
Początek meczu o godz. 18 w hali sportowo-widowiskowej Łuczniczka w Bydgoszczy.