W bieżącym roku możemy sobie sprawić sześć długich weekendów. Pierwszy rozpocznie się już w najbliższy piątek 6 stycznia, gdy będziemy obchodzić święto Trzech Króli. Kolejny dłuższy wypoczynek to Wielkanoc – 8 i 9 kwietnia. A już dwa tygodnie później – najdłuższy czas odpoczynku, czyli weekend majowy. Wystarczy wziąć trzy dni urlopu, aby w sumie mieć 9 wolnych dni na początku maja!
Potem będzie nieco gorzej. Święto Niepodległości 11 listopada wypada w niedzielę, nie możemy więc liczyć na dodatkowe wolne. Ale już Boże Narodzenie i sylwester zapowiadają się jako wielkie odpoczywanie – biorąc 4 dni urlopu, znów możemy sprawić sobie 9-dniowy wypoczynek.
– Takie przedłużone weekendy to nowa tradycja w naszym kraju. Z badań TNS Pentor wynika, że wzrasta liczba osób planujących kilkudniowe wyjazdy zamiast długoterminowych wakacji. W porównaniu z 2010 r. podwoiła się liczba osób, które odpoczywały po 2-3 dni. Jeszcze rok temu było to tylko 3 proc., w 2011 roku taki krótki odpoczynek planowało już 6 proc. badanych Jednoczesny, znaczny spadek osób spędzających dwutygodniowe wakacje (z 30 do 22 proc.) wyraźnie pokazuje nową modę wśród Polaków. Ale to nic dziwnego. Europejczycy odpoczywają tak od lat – mówi Emilia Wiśniewska z biura prasowego Mielno Holding – Firmus Group.