Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Akademickie derby dla stołecznego AZS-u. Siatkarze Złotej Dekady wrócili w świetnym stylu
Wkręt-met AZS przegrał 22 grudnia w akademickich derbach 1:3 z Politechniką Warszawską. Ale nie popsuło to święta siatkarskiego, jakim był pojedynek między drużyną, która w 1990 roku wywalczyła pierwsze złoto, a zespołem akademików również "złotym" z późniejszych sezonów.

Częstochowianie rozpoczęli mecz w składzie z Dawidem Murkiem i Andrzejem Stelmachem. Goście już na początku zaimponowali dobrą zagrywką. Skutecznym serwisem popisał się Maciej Pawliński i stołeczni siatkarze prowadzili 2:1, chwilę później było 3:1. Na pierwszej przerwie technicznej częstochowianie przegrywali 5:8. Dwa skuteczne blok na Grzegorzu Szymańskim i Pawle Siezieniewskim pozwoliły drużynie Marka Kardosa dogonić rywali (11:11). Po skutecznej kontrze Grzegorza Boćka Wkręt-met po raz pierwszy w tym secie wyszedł na prowadzenie (16:15).Od tego momentu obie drużyny walczyły punkt za punkt. Przy stanie 21:20 dla gospodarzy punkt z kontry zdobył Miłosz Hebda. W końcówce asa serwisowego posłał Fabian Drzyzga i był remis (22:22). Częstochowianie mieli pierwszą piłkę setową, gdy zatrzymany został Szymański (25:24). Goście obronili pierwszego i drugiego setbola. Przy stanie 26:26 pomylił się w ataku Bociek, ale w następnej akcji był bezbłędny. Oba zespoły nie odpuszczały pola. W ostatniej akcji na blok nadział się Bociek i drużyna Jakuba Bednaruka wygrała seta 34:32.

Na początku drugiego seta częstochowianie dwukrotnie zablokowali Siezieniewskiego i prowadzili 5:2. Goście szybko wyrównali (5:5), ale ponad blokiem zaatakował Siezieniewski i gospodarze mieli dwupunktową przewagę (7:5). Po pierwszej przerwie technicznej dwukrotnie powstrzymany został Hebda i to Politechnika prowadziła najpierw 11:10, a potem 13:11. Stołeczni akademicy powiększyli przewagę do trzech punktów po tym, jak na pojedynczy blok nadział się Srecko Lisinac (15:12). Po przerwie Serb posłał asa serwisowego i częstochowianie zbliżyli się do rywali na jeden punkt (16:15). Nieporozumienie w szeregach gospodarzy, zablokowany atak Boćka i Warszawa odskoczyła Wkręt-metowi na cztery „oczka” (22:18). Goście wyraźnie poczuli smak zwycięstwa i wygrali seta 25:20.

– W naszym zespole grają młodzi ludzie. Jeszcze nie potrafią ze sobą współgrać. Robią sporo błędów. Jest dużo nieporozumień. Nie radzą sobie w stresowych sytuacjach – twierdzi Marek Kardos, trener Wkręt-metu AZS. – Zapał do gry widać tylko wtedy, gdy na parkiecie jest Dawid Murek. To nie jest normalne. Nasi siatkarze dużo trenują, ale w meczu gdzieś to odpływa.

W trzecim secie częstochowscy siatkarze prowadzili 2:0, ale Politechnika błyskawicznie odrobiła stratę. Kontrę wykorzystał Szymański, nie przebił się przez blok Michał Kaczyński i było 3:2 dla warszawian. Przez dłuższy czas obie drużyny nie potrafiły wypracować sobie przewagi. Przy stanie 11:11 dwa punkty z rzędu zdobyli częstochowianie. W następnej akcji kontrę skończył Lisinac i AZS prowadził 14:11. W końcówce skutecznie kiwał na siatce Szymański i dzięki temu goście doprowadzili do remisu 23:23. W decydującym momencie Wkręt-met zablokował atak Pawlińskiego i wygrał seta 25:23.

Czwartą partię lepiej rozpoczął miejscowy AZS. Po udanej kontrze Boćka prowadził 3:1. Politechnika wyrównała jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną (5:5). Goście zaczęli powoli uciekać rywalom. Zablokowany na środku został Lisinac i przewaga przyjezdnych wzrosła do trzech punktów (14:11). Akademików z Częstochowy pogrążył Marcin Nowak, który zdobył dwa punkty z rzędu. Drużyna Jakuba Bednaruka prowadziła już 20:13 i do końca kontrolowała przebieg seta.

– W pierwszym secie było widać walkę. Niestety, później popełnialiśmy błędy. Szkoda kibiców, bo przychodzą i liczą na dobrą siatkówkę z naszej strony. Tymczasem nie wygląda to najlepiej – przyznaje Dawid Murek, kapitan AZS-u, który po meczu narzekał na ból w kolanie. – Poczułem jakieś drobne naciągnięcie. Nie jest tam nic naderwane, ale czuję mocny ból. Fajnie było, wracałem już do zdrowia. Wszystko dobrze wyglądało.

Tymczasem Jakub Bednaruk, trener warszawskiej Politechniki, widzi postępy w częstochowskim zespole. –  Janusz zapowiada się na bardzo dobrego rozgrywacza. Bociek potrafi sam wygrywać mecze, ale to wszystko musi się oczywiście zgrać w odpowiednim momencie. Jestem przekonany, że z czasem będzie głośno o siatkarzach z Częstochowy – przekonuje Bednaruk.

Po meczu witani oklaskami na parkiecie pojawili się siatkarze Złotej Dekady. Autorów sukcesów AZS-u w latach 1990-99 wywoływał były spiker Janusz Wróbel. Zespół, który w 1990 roku zdobył pierwszy złoty medal mistrzostwo Polski dla AZS-u poprowadzili Stanisław Gościniak i Ryszard Bosek. Drużyną, w której zagrali także złoci siatkarze, ale z późniejszych lat, dyrygował Andrzej Gołaszewski, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Mimo uciekających lat i nieco gorszej kondycji i sprawności, byli zawodnicy AZS-u nie zapomnieli, jak gra się w siatkówkę. Im dłużej trwało spotkanie, tym mecz stawał się coraz bardziej ciekawszy. Obie drużyny pokazały kilka naprawdę bardzo imponujących zagrań. Pojedynek trwał przez trzy sety. Każda partia była rozgrywana do 15. Zwyciężyli 2:1 siatkarze, którzy od 1993 roku zdobywali złote medale mistrzostw Polski dla częstochowskiego AZS-u.

W przerwie między setami wręczono nagrody dla laureatów plebiscytu na najpopularniejszego siatkarza Złotej Dekady. Pierwsze miejsce zajął Dawid Murek. Drugi był Andrzej Szewiński, a trzeci Piotr Gruszka. Złote pióro dla najlepszego wówczas studenta dziennego otrzymał Rafał Dymowski. Za najlepszego studenta zaocznego uznano z kolei Ireneusza Kłosa.

Wkręt-met AZS Częstochowa – AZS Politechnika Warszawska 1:3

(32:34, 20:25, 25:23, 16:25)

Wkręt-met AZS:
Hunek, Lisinac, Stelmach, Murek, Hebda, Bociek, Bik (libero) oraz Janusz,Marcyniak, Kaczyński, Szlubowski

AZS Politechnika: Pawliński, Nowak, Siezieniewski, Drzyzga, Szymański, Zajdel, Olenderek(libero) oraz Wierzbowski

Złota Dekada I – Złota Dekada II 1:2
(16:15, 10:15, 13:15)

W drużynie Złotej Dekady I zagrali: Dariusz Stanicki, Andrzej Solski, Andrzej Szewiński, Paweł Ignacok, Adam Kurek, Piotr Owczarek, Krzysztof Stelmach, Darek Taterka, Paweł Tomaszewski, Marek Kwieciński, Tomasz Krywult i Zdzisław Olejnik.

Zespół Złotej Dekady II reprezentowali: Andrzej Stelmach, Ireneusz Kłos, Bartosz Szcześniewski, Damian Dacewicz, Krzysztof Śmigiel, Marcin Nowak, Rafał Dymowski, Fabian Matyja, Robert Prygiel, Leszek Kurowski i Dawid Murek.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl