Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Agresywny pielgrzym skazany za utrudnianie pracy dziennikarzom
Na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata skazał dzisiaj częstochowski sąd Andrzeja K. za popychanie i utrudnianie pracy ekipie reporterskiej Polsatu w czasie pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja w ubiegłym roku.

Zaplanowaną na dziś publikację wyroku w sprawie Andrzeja K., poprzedziły incydenty na sądowym korytarzu, m.in. z udziałem oskarżonego, który wymierzył jednemu z fotoreporterów cios poprzez aparat w twarz, drugiego już po opuszczeniu sali rozpraw również uderzył w twarz. Agresywni byli również słuchacze rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka, którzy przyszli do sądu. – Jesteście kolegami Putina – wykrzykiwali w kierunku dziennikarzy, a fotoreporterom zasłaniali obiektywy.

Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał Andrzeja N. winnym tego, że 10 lipca ubiegłego roku w czasie nabożeństwa dla uczestników pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja uniemożliwiał ekipie telewizyjnej Polsatu realizowanie obowiązków dziennikarskich. W ocenie sądu materiał zarejestrowany przez kamerę telewizyjną, a także zeznania świadków, bezsprzecznie świadczą o tym, że oskarżony popychał dziennikarkę, wyrwał jej z ręki mikrofon, którym uderzył w kamerę oraz utrudniał pracę operatorowi, zasłaniając obiektyw flagą.

Prokuratura Rejonowa w Częstochowie wnioskowała  o wymierzenie mężczyźnie kary czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd wydał surowszy wyrok – orzekł wobec Andrzeja K. karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 6 tys. zł grzywny oraz obowiązek naprawienia szkody, w postaci uszkodzonego mikrofonu w wysokości 665 zł.

Tak postępować nie wolno!

– W ocenie sądu kara sześciu miesięcy pozbawienia wolności jest adekwatna do tego, co zrobił oskarżony – mówił sędzia Piotr Sikora. – To rzecz niebywała, żeby tak agresywnie reagować wobec osoby wykonującej obowiązki dziennikarskie. Niestety do takich incydentów dochodzi coraz częściej, społeczeństwo musi mieć świadomość, że tak postępować nie wolno – podkreślał sędzia.

Sąd oddalił zarzut spowodowania przez K. zniszczeń kamery należącej do Polsatu, na łączną kwotę 27 tys. zł. W jego ocenie na skutek rażących błędów popełnionych przez policję na wstępnym etapie postępowania, nie można stwierdzić, czy i jakich uszkodzeń dokonał Andrzej K. W czasie zdarzenia kamerę dotykały i uderzały w nią także inne osoby. Policjantka dokonująca oględzin i spisująca protokół nie wykonała ani jednego zdjęcia uszkodzonej kamerze, nie zabezpieczyła jej, aby uszkodzenia mógł ocenić biegły, tylko zwróciła operatorowi.

Wyrok nie jest prawomocny, obrona już zapowiedziała apelację.

– Trwa walka z Telewizją Trwam, która nie dostała miejsca na multipleksie, a Polsat je dostał. W procesie nie było wizji lokalnej, to jest śmiechu warte co się tu dzieje – mówił po rozprawie Andrzej K., 55-letni emerytowany górnik z Katowic.

Więcej na temat tej sprawy pisaliśmy również tutaj.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl