W programie I Ogólnopolskich Dni Motocyklowych w Częstochowie każdy znalazł coś dla siebie. Były pokazy motocykli, jazdy testowe, targi i koncerty, ale zdecydowanie największą gwiazdą wieczoru byli właśnie Acid Drinkres.
Występ Kwasożłopów zaplanowany był na godz. 21, więc spore było zdziwienie, gdy już o godz. 20.30 na scenie pojawili się Acidzi. Na rozpoczęcie usłyszeliśmy „Drug dealer”, po czym Tytus przywitał zebranych słowami: „Acid mają przyjemność grać w tym miejscu po raz drugi na przestrzeni 10-12 lat. Jest nam podwójnie przyjemnie, gdyż gramy dla Motocykle Mens i dla Częstochowy właśnie w tym miejscu”. Po tych słowach rozpoczęła się zabawa.
Kłębiący się na placu Biegańskiego tłum pląsał przy dźwiękach płynących ze sceny. To, co się działo, można określić dwoma słowami: DZIKIE SZALEŃSTWO!!! Publika udowodniła, że potrafi się bawić. Słychać było wrzaski, krzyki, dzikie śpiewy. Aż miło było popatrzeć na wiernych fanów, którzy co rusz dawali się nosić na fali. W ruch poszły kaskady włosów – nie zabrakło energicznych kręconych głowami młynków.
Tytus często pytał publiczność: „Pasuje?!” i zawsze otrzymywał odpowiedź „Pasuje!!!”. Od strony muzycznej został zaprezentowany przekrój przez większość płyt. Nie zabrakło również coverów – „Hit the Road Jack” czy „Another Brick In The Wall”. Został również wykonany przez Ślimaka „Et si tu n’exsistais pas”, który popisał się swoją znajomością francuskiego. Do atrakcji można zaliczyć wykonanie „Love Shack” wraz z Anią Brachaczek.
Podsumowując – sobotni koncert bez najmniejszych wątpliwości i pomimo niekorzystnej pogody zaliczam do jednych z najlepszych, na jakich miałam przyjemność być na przestrzeni ostatniego roku. Kwasożłopy dały z siebie dosłownie wszystko, a nawet jeszcze więcej.