– Nie przesadzę, jeżeli powiem, że jedziemy po komplet punktów w obu meczach. Myślę, że stać na to naszą drużynę – uważa Grzegorz Dzikowski, trener Włókniarza.
Kilku żużlowców Włókniarza będzie startować w ciągu od soboty do poniedziałku włącznie. 29 czerwca Emil Sajfutdinow i Michael Jepsen Jensen, który dostał dziką kartę, będą walczyć o punkty w Grand Prix Kopenhagi. Tego samego dnia Artur Czaja ma zaplanowany występ w mistrzostwach świata juniorów. Cała trójka stawi się w niedzielę w Gorzowie.
– Trzy dni jazdy pod rząd to spory wysiłek dla organizmu – przyznaje Dzikowski. – Oczywiście mamy pewne obawy co do dyspozycji naszych zawodników. To jednak zawodowcy i liczę, że nie będzie spadku formy.
Z uwagi na intensywność startów częstochowskich żużlowców w tym tygodniu sztab szkoleniowy Włókniarza zrezygnował z treningów w Częstochowie. Sprzęt sprawdzali tylko młodzieżowcy.
Trener Dzikowski doskonale zdaje sobie sprawę jak ważne spotkania czekają jego drużynę. – Jeśli wygramy oba mecze, będzie mogli spokojnie patrzeć z góry na to, co się dzieje – zauważa Dzikowski.
Częstochowianie wystartują w obu meczach w takim samym składzie, w jakim jechali ostatnio na torze przy ul. Olsztyńskiej przeciwko Stali. – Ci zawodnicy są w ciągu startowym i według mnie mają większe szanse na dobry występ od tych, z których nie korzystamy od pewnego czasu.
Patrząc na drużyny, z jakimi w najbliższych dniach będzie walczył Włókniarz, wydaje się, że w Gorzowie ma realne szanse na zwycięstwo. Tym bardziej, że Piotr Paluch nie będzie mógł wystawić Linusa Sundstroema, który nabawił się kontuzji podczas meczu w Częstochowie. Włókniarz nie stoi też na straconej pozycji w spotkaniu z Unią, ale teoretycznie powinien mieć trudniej.
Oba pojedynki Włókniarza będą transmitowane w telewizji. Mecz ze Stalą Gorzów będzie można obejrzeć dodatkowo w stacji TVN Turbo.