Przed spotkaniem z rzeszowiankami nasza drużyna miała na swoim koncie zwycięstwa z AZS-em Warszawa i Piastem Szczecin. Ale to nie zapewniało jej jeszcze awansu do decydującego turnieju. Zespół Jakuba Kuziorowicza przegrał swój ostatni mecz i to, czy znajdzie się dla niego miejsce w decydującym turnieju, zależało do postawy warszawianek w spotkaniu z Piastem. – Siatkarki z Warszawy musiał wygrać przynajmniej jednego seta, żeby dać nam awans – wyjaśnia Janusz Majkusiak, dyrektor SPS-u.
Drużyna z stolicy zrobiła jeszcze więcej i dzięki temu Politechnika Częstochowska zagra za dwa tygodnie o awans do I ligi. – Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale z pewną obawą musieliśmy czekać na to, co zrobi Warszawa. Było nerwowo – twierdzi Jakub Kuziorowicz, trener SPS-u. – Musieliśmy liczyć na pomoc, ale i tak jestem zadowolony z postawy naszej drużyny.
Częstochowianki zmierzą się w finale z Developresem Rzeszów, Karpatami Krosno i Zawiszą Sulechów.
Piast Szczecin – SPS Politechnika Częstochowska 1:3
(25:22, 15:25, 22:25, 23:25)
SPS Politechnika Częstochowska – Developres Rzeszów 2:3
(18:25, 25:18, 25:18, 23:25, 7:15)